Via Appia - Forum

Pełna wersja: Uśmiechy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.

Konto usunięte

pomysły z piasku
wrzucamy
do czerwonych wiaderek

każdego dnia
zachłanniej
wyciągamy ich garść

migdalimy językami
kanty
wczorajszych chwil

małymi krokami
sięgamy
upragnionego celu

bo ile warte są
nasze uśmiechy?
przepraszam, nie zrozumiałem wiersza. Jest dla mnie zbyt ogólny. Twój poprzedni wiersz jest o wiele ciekawszy, lepszy także pod względem formalnym. Pisząc, stój bardziej na ziemi. Latać ma Czytelnik, nie twórca.




Pozdrawiam.
Ja jako czytelniczka latam przy tym kawałku. Właśnie dlatego, że tyle jest ciszy pomiędzy Duśkowymi słowami, mogę je interpretować jak chcę. Trochę jak z kolorowanką, kontury niby są, ale nic poza nimi mnie nie ogranicza.
A te kontury są ładne same w sobie.
Mhm~, i mam teraz do myślenia...
Hmm przepraszam,ale też niezbyt rozumiem ten wiersz. Ale może to dobrze,tyle pola do interpretacji. Jak będę miał lepszy humor to jeszcze nad nim siądę,może wtedy uda się coś normalnego wysnuć. Swoją drogą podoba mi się puenta.


Pozdrawiam
X
a mi się podoba pod względem technicznym - ładnie użyte przerzutnie.
trochę za bardzo filozoficzne jak na mój mały misiowy rozumek. Big Grin
Duśka, pomysły z piasku egzystują bardzo krótko. Do pierwszej fali. Wsypujemy je do wiaderek i stawiamy babki... by zburzyć je gwałtownie, przekonani o łatwości zbudowania następnej. Puentą mnie trochę zamroczyłaś, jak młotkiem do ubijania kostki, bo niespójna jest z zamysłem całości.
To migdalenie językiem wydaje mi się tutaj( zważywszy na mój nisus sexualisAngry) akcentem erotycznym, chociaż piaskownica mi nie pasuje absolutnieBig Grin Hm, chociaż teraz wszystko zaczyna się jeszcze wcześniej niż dawniej. Pozdrawiam, ale nie zdegustowany, bo nawet zważywszy na niedaleką wielkanoc - nie chciałbym mieć z jajami teraz nic wspólnego...Tongue
Wiersza bardzo... pobudzający do myślenia, bo nie do końca wiem jak go zinterpretować. Natomiast ten fragment:

"migdalimy językami
kanty
wczorajszych chwil"

jest moim zdaniem świetny. Jakoś tak brzmi, boś w nim takiego jest, że to kupuję.
groch z kapustą...
poczekam na kolejny Twój wiersz

Konto usunięte

Wprowadziłam małą zmianę, może teraz będzie jaśniejsze.


pomysły z piasku
wrzucamy
do czerwonych wiaderek

każdego dnia
zachłanniej
wyciągamy ich garść

migdalimy językami
kanty
wczorajszych chwil

małymi krokami
sięgamy
upragnionego celu

a ile warte są
nasze uśmiechy?