Via Appia - Forum

Pełna wersja: Układam się do snu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Widziałem nosorożca
w ogrodzie Luizy

Słyszałem Rottena
jak śpiewa polski hymn

Piłem piwo z Ianem
na koncercie Strummera

ech
szkoda gadać

układam się znów
do snu
Cynizm w dobrym wydaniu. Krótko i treściwie. Wyliczankowy charakter nie psuje tego kawałka, a wręcz przeciwnie. Wszystkiego jest w sam raz, imho.

Szkoda gadać, zgadzam się. Biję brawo. I układam się do snu.
root,


dzięki za komentarz. Ale cynizm...



Pozdrawiam.
"Ogród Luizy", "Nadzieja" ( dobrze kombinuję? ), Sex Pistols i Joy Division w groteskowym wydaniu. Podziw za kondensację treści.

Zgadzam się z rootem : Udany kawałek.

Dziwne, że tak mało komentarzy.

Pozdrawiam.

tak, "Ogród Luizy", Sex Pistols, Joy Division i The Clash... Taki miły sen...



dzięki Sundance za odwiedziny.




Pozdrawiam.
zawsze mnie przerażały dłuuugie wiersze, przesadnie napoetyzowane i ostro przegadane.
wielką rzeczą jest umiejętność opisania czegoś w kilku zdaniach, robiąc to tak, by wiersz pozostał treściwy. Tobie się udało.

mój klimat Smile
FantaSmaGoria,



dzięki za komentarz.




Pozdrawiam.
Dla mnie, jako ignoranta, kompletnie niezrozumiałe. Dopiero po przeczytaniu komentarzy dowiedziałem się kto jest kto. Czułem się zagubiony, znam te zespoły, lecz nie chce znać nazwisk, gdyż kiedy się dowiaduje np. że taki Ian to palant, nie mogę słuchać ich muzyki, tak samo z doorsami i rayem. Nic, nawet muzyka, ich nie chroni w moich oczach. Można być cholernym świętoszkiem a nie palantem który wmawia sobie codziennie że to jaki jestem jest dobre. Wolałbym nic nie napisać niż być, przepraszam za wyrażenie, gnojem lub gnojkiem w przypadku np. Iana. Wolałbym żeby byli uczciwymi spełnionymi ludźmi, niż żeby tworzyli. A wiersza nie kumam gdyż moim jedynym idolem jest EinsteinSmile może też dlatego że kontakty międzyludzkie są mi obce. Gadałbym z Jezusem i nawet bym nie wiedział w jaką szufladę tą rozmowę włożyć żeby ją pamiętać.

Lepiej nigdy nie poznać swoich idoli
Minimalizm w genialnym wydaniu.
Każdy z nas miewa sny, które są abstrakcją samą w sobie.
Jak już wspomniał Przemek, nawet nie przeszkadza tutaj 'wyliczankowy' charakter.

Dobra robota! Smile
Tajm, Ero,



dzięki za komentarze.




Pozdrawiam.