28-01-2011, 00:39
Pan i Kot Alik
W mieście zwanym stolicą Warszawą, żyje sobie pan z kotkiem.
Kot nazywa się Alik. Pan czuje, że kotek potrzebuje większej uwagi.
Tym bardziej, że kotka brat zniknął i nie wiadomo kto się z nim teraz się bawi.
Ta dwójka została sama, cóż zrobić, można pobawić się w poszukiwanie Lechałka.
To imię brata Alika, przecież nikt tak po prostu nie znika.
Czym prędzej Pan z kotkiem udali się w poszukiwania, lecz ani śladu po bracie.
Winny musi być sąsiad, on zawsze pod dom podkrada nam się.
Kiedyś już zabrał jedzenie z miski Lechałkowi czyli jest winny, pewnie zabrał go do niewoli.
Ta sprawa męczyła Pana i Alika. Musieli sprawdzić czy to nie sprawa tego sąsiada Ukraińczyka.
Podkradli się do domu zobaczyć czy niczego przed nimi nie skrywa. Okazało się jednak, że jest
niewinny i nie trzyma Lechałka w ukryciach. Przypomniało się panu, że balkon zostawił uchylony,
szybko pobiegł, wyjrzał i zobaczył zepsutego kotka jak leży skulony.
Był to Lechałek którego teraz z obrzydzeniem omijały dzieci.
A Wina była Pana bo nie zawsze winni są sąsiedzi.
W mieście zwanym stolicą Warszawą, żyje sobie pan z kotkiem.
Kot nazywa się Alik. Pan czuje, że kotek potrzebuje większej uwagi.
Tym bardziej, że kotka brat zniknął i nie wiadomo kto się z nim teraz się bawi.
Ta dwójka została sama, cóż zrobić, można pobawić się w poszukiwanie Lechałka.
To imię brata Alika, przecież nikt tak po prostu nie znika.
Czym prędzej Pan z kotkiem udali się w poszukiwania, lecz ani śladu po bracie.
Winny musi być sąsiad, on zawsze pod dom podkrada nam się.
Kiedyś już zabrał jedzenie z miski Lechałkowi czyli jest winny, pewnie zabrał go do niewoli.
Ta sprawa męczyła Pana i Alika. Musieli sprawdzić czy to nie sprawa tego sąsiada Ukraińczyka.
Podkradli się do domu zobaczyć czy niczego przed nimi nie skrywa. Okazało się jednak, że jest
niewinny i nie trzyma Lechałka w ukryciach. Przypomniało się panu, że balkon zostawił uchylony,
szybko pobiegł, wyjrzał i zobaczył zepsutego kotka jak leży skulony.
Był to Lechałek którego teraz z obrzydzeniem omijały dzieci.
A Wina była Pana bo nie zawsze winni są sąsiedzi.