Via Appia - Forum

Pełna wersja: Trup
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
doustnie przyjmowałam szczęście
okrągłe kolorowe i dymne
bywałam pięknie pijana wielkimi
wyobrażeniami samej siebie

uważnie studiowałam anatomię
głównie męską z zachwytem
dotykiem językiem i dogłębnie

nie sypiałam często i dobrze
z radością witając nocne
podróże od ujścia alkoholowego
wulkanu po potoki nieprzytomności

czekam na ostatni raz w życiu
kobieta po przejściach z przeszłością
ze śmiercią w żyle ostatni raz



Zaczyna się świetnie, ale potem jakieś takie... Wypłaszcza się. Nie dociera do mnie, nie wiem - może dlatego, że nie czekam Smile. Oczywiście przyszło mi na myśl kilka skojarzeń, np to że chodzi o ćpunkę i nimfomankę, która tylko czeka na kolejną działkę i faceta xD. Przyszło mi też do głowy coś o życiu złudzeniami, marnowaniu życia z powodu czekania na okazję i kilka innych. Ale musiałam się troszkę pomęczyć, zanim to mi przyszło. Nie potrafię określić, czy tekst jest tak napisany, że sens nie bardzo dociera, czy po prostu chodzi o to, że za dużo czasu spędziłam dzisiaj nad kosztorysem Smile.
piszesz trochę inaczej niż wcześniej, bardziej dosadnie i ciężej. Ale tylko ze względu na materię wiersza. Mnie się podoba, jest o ciemnej stronie naszej egzystencji. "wieczorne upadki, poranne zmartwychwstania" jak pisze jeden z moich ulubionych poetów. W twoim wierszu jest coś z tego. Bo ile razy można się "upodlić" na tysiące sposobów? Z pewnością wiele. Tylko, czy to zawsze ma sens i tak naprawdę tego się chce? Rozdarcie i ból, chyba o tym jest twój wiersz.




Pozdrawiam.
Napisałbym, że genialne, ale warto pozostać jeszcze choć troszeczkę obiektywnym, choć powiem szczerze, że ciężko się do czegoś przyczepić. Ukazanie ludzkiej natury takiej jaka jest w rzeczywistości wyszło tutaj naprawdę dobrze. Do czego jeszcze posunie się człowiek?
Nigdy nie sądziłem, że wystawię taką ocenę, ale 5.

Konto usunięte

A mnie się strasznie podoba. Jest... Kurcze... Jest genialny. Szczerze, zabierałam się do niego kilka godzin. I nie mogłam podejść. I w końcu się zmusiłam, czytam, czytam i bum!

To, co tu jest opisane to czerpanie życia pełnymi garściami. Podoba mi się. Podoba, bo sama wiodłam właśnie taki tryb życia.

Nie wiem dlaczego, ale ostatni wers kojarzy mi się ze złotym strzałem. Wątpię, żeby było to zamierzone przez Ciebie. Jeśli tak, to jestem z siebie dumna.

Duś.
Księżniczko:
istotą wszystkiego jest rozpamiętywanie, w tym tekście. Picie, seks to nic przy samobójstwie, które popełnia się w ostatniej strofie. Ostatnie upodlenie człowieka.

Szachu:
Zawsze zależy mi na Twoich komentarzach, wychwytujesz wszystko. Łącznie z tym, że zmienił się sposób pisania. ; )

Wojbik:
Jestem zaszczycona Twoją oceną.

Duś:
Tak, to jest samobójstwo. Cieszę się, że nie zawiodłaś się na tym tekście.

Pozdrawiam was serdecznie, Ariadna
Ludzie są tak różni a mogą skończyć tak samo. Rozbijanie swojej głowy o mur, wygląda różnie. A bajkach nam mówili że jak zapracujesz to będziesz szczęśliwy. Podmiotowi lirycznemu możemy życzyć tylko spokoju ducha, i przyjemniej reinkarnacji.

Wiersz napisany oczywiście z klasą wyśmienitego poety.
Tajmie, wyśmienity poeta to troszkę zbyt daleko, ale dziękuję Ci serdecznie za przeczytanie, zainteresowanie i komentarz. Smile
(18-01-2011, 18:09)Adźkolwiek napisał(a): [ -> ]kobieta po przejściach z przeszłością

Strasznie mi się to skojarzyło to z piosenką "Czy te oczy mogą kłamać"
"[..]Kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością..."