Ogród, który za nami skradł woń
rozległych enklaw, celebruje liturgię
strumieniem róży wiatrów,
wschodnią stroną - dyktatem słońca
ziemia roztaja tam, gdzie ryby żerują
strumieniem pod prąd,
wiosenny ciąg otwiera ziemię godowym
wezwaniem, nasienie zakwita kwiatem,
zieloną kurtyną mokrą od rosy
pierwszej przylaszczki, pęknięciem pąka
na wiązach, co pyli bazie złote na iwach,
rechotem żab trawnych w bajorach,
listkowiec cytrynek zapyla kielichy
tęczowe barwami dzwoneczki. podszyte
zaroślem kołyszą kwiatami w takt
fletowej piosenki dostojnej gajówki.
już olcha oczyszcza brązowawe łuski,
formuje blaszki liści.
żółcią kaczeńca daje znaki, by płocie
jazie składały ikrę pod baldachimem
białego kwiecia kaliny,
za strojną gruszą przybraną różem w szyku,
kwiatostan rozkłada kasztan, a po nim
jabłonie, jak panny zalotne nęcą pszczoły.
klon dostojnie wśród bujnych pokrzyw
zielonym okiem gości dzięcioła, a bławat modry
rozchyla chmury królowej bzów. pokłony
i tak w cudownym osamotnieniu zgrzani,
spoceni fenologowie, zaklętą mocą wejrzeli
w głębię duszy ogrodu.
Widzę zachwyt i prawdziwe zainteresowanie przyrodą (pochwalam), ale chyba nic więcej. Po pierwsze, nie wszyscy czytelnicy rozwiązują krzyżówki i mogą w pierwszej chwili nie skapować, że iwa to wierzba, a listkowiec cytrynek nie dla wszystkich musi być motylem. Pominę fakt, że nie każdy wie, co to fenologia
. Ze wszystkiego najbardziej podoba mi się strumień róży wiatrów, bo nie ma sensu (to nie jest źle). Nie jestem w stanie odszyfrować, o co chodzi na końcu tekstu, z tymi fenologami: czy piszesz o cudownym osamotnieniu badaczy, pasjonatów przyrody, czy może chciałeś zrobić z tego tekst o miłości czy wręcz erotyk? Stawiam osobiście na to pierwsze, ale w sumie to nie wiem
(możliwe, że po prostu nie jarzę dzisiaj
)
księżniczko moja mila dzisiaj w goglach można szybko dojść znaczeń a dla wyjaśnienie to:
róża wiatrów to taki specjalny wiatrak w ogrodzie, który swoim odgłosem celebruje ..... , no coś Ty iwa to myślałam, że wszyscy wiedzą hi.hi a wiersz opiewa piękno dzikiego ogrodu, wiesz taki wiosenny ogród budzący się do życia i prawdziwych godów roślinności, zwierząt.
pozdrawiam
From wikipedia, ale zawsze :
Róża wiatrów − pojęcie stosowane w dwóch znaczeniach:
* jako zwyczajowe określenie "róży kompasowej" - okrągłej tarczy z podziałką stopniową lub rumbową i zaznaczonymi kierunkami wg stron świata, nanoszonej na stare mapy morskie i stosowanej przez żeglarzy przed wprowadzeniem kompasu magnetycznego (obecnie umieszczanie takich "róż wiatrów" na kompasach, ma znaczenie czysto dekoracyjne),
* graficzna ilustracja wieloletnich meteorologicznych statystyk kierunków i prędkości wiatrów, występujących w różnych miejscach kuli ziemskiej (również - nazwa tabel będących źródłem danych dla tych ilustracji; są w nich zamieszczane dodatkowe cechy poszczególnych sytuacji meteorologicznych).
Ja nie wiem, co to ma do wiatraka ogrodowego...
(18-01-2011, 23:52)Duśka napisał(a): [ -> ]From wikipedia, ale zawsze :
Róża wiatrów − pojęcie stosowane w dwóch znaczeniach:
* jako zwyczajowe określenie "róży kompasowej" - okrągłej tarczy z podziałką stopniową lub rumbową i zaznaczonymi kierunkami wg stron świata, nanoszonej na stare mapy morskie i stosowanej przez żeglarzy przed wprowadzeniem kompasu magnetycznego (obecnie umieszczanie takich "róż wiatrów" na kompasach, ma znaczenie czysto dekoracyjne),
* graficzna ilustracja wieloletnich meteorologicznych statystyk kierunków i prędkości wiatrów, występujących w różnych miejscach kuli ziemskiej (również - nazwa tabel będących źródłem danych dla tych ilustracji; są w nich zamieszczane dodatkowe cechy poszczególnych sytuacji meteorologicznych).
Ja nie wiem, co to ma do wiatraka ogrodowego...
już wyjaśniam; meteo ma zastosowanie w ogrodzie wędkarza bowiem "wiatr górny", rybak durny, "wiatr z zachodu", rybak nie zna głodu ... hi,hi
żeby odczytać skąd wiatr wieje posiadacz ogrodu przed domem instaluje w nim wiatrowskaz, od zwykłej chorągiewki zaczynając, aż po konstrukcję Wilda - z tzw. różą wiatrów zorientowaną według stron świata.
Więc sama róża wiatrów nie jest wiatrakiem.
Fakt użycia słów, na pierwszą lekturę niezrozumiałych, takich z którymi człowiek nigdy się nie spotkał, nie jest rzeczą w jakikolwiek sposób deprecjonującą wiersz. Zresztą, istnieje coś takiego, jak metafora, o czym się tutaj widocznie często zapomina na forum. Niepokojącą tendencję widzę tutaj, aby wszystko było zrozumiałe na pierwszy rzut oka, że musi być w ogóle zrozumiałe. I tak się czyta wiersze - powierzchownie.
Wiersz swoją drogą przyjemny, rzeczywiście przemyślany i logiczny, o czym świadczy ciekawe i dopasowane zestawienie słów. No i oczywiście że można to wziąć za piękny opis krajobrazu. Żadnych męczących, na siłę wydumanych i odrealnionych pesymistycznych rozważań, z którymi autor nie ma w ogóle żadnej styczności. Tak trzymaj.
Pozdrawiam,
Diogenes.
(19-01-2011, 00:46)Duśka napisał(a): [ -> ]Więc sama róża wiatrów nie jest wiatrakiem.
oczywiście, Dusia, że sama róża wiatrów nie jest wiatrem ale pod wpływem wiatrów wskazuje
czyli ;
Ogród, celebruje liturgię
strumieniem róży wiatrów, = jak myślisz dobrze ujęłam w wierszu ma uzasadnienie taka przenośnia?
Nie, nie, mnie nie chodzi o wiersz
Bo wiersz jest w miarę dobry, jak powiedział Diogenes, przyjemny i lekki. Może trochę przydługi dla mnie i z zaburzonym rytmem, ale zniosłam. Jakoś wielce mnie do siebie nie przekonał, bo siedzę w nieco innej tematyce, ale przyznam, że nie jest zły.
Ja się czepiłam wypowiedzi, w której stwierdziłaś, że Róża wiatrów jest specjalnym
wiatrakiem w ogrodzie