05-01-2011, 16:03
„Stworzenie Świata - Historia prawdziwa”
Dzień 1
Na początku, Bóg stworzył Niebo i ziemię. Chcąc zobaczyć swoje dzieło, które okrywała ciemność, Bóg rzekł:
-Niechaj się stanie widno!
I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, postanowił oddzielić ją od Ciemności, którą nazwał nocą. Bowiem, bez słodyczy nie ma goryczy. Tak miął wieczór i poranek.
Dzień 2
Potem Bóg zobaczył, że brak Nieba na Ziemi nie jest dobry, dlatego rzekł:
-Niechaj woda będzie na dole, a niebo na górze!
Tak też się stało, woda była na dole, a niebo na górze, a na nim chmury, czasem zakrywające dobre światło.
Dzień 3
Po przebudzeniu, Bóg podrapał się palcem Bożym po oku
umieszczonym w trójkącie i rzekł:
-Niechaj woda, nie będzie mokra!
Wtedy, powstało suche sklepienie na ziemi, które Bóg nazwał ziemią <tak samo jak ziemię>.
A wodę nazwał morzem, bowiem nie czas był jeszcze na rzeki, jeziora i oceany. Bóg widząc, że ziemia jest dobra rzekł:
-Niechaj urosną rośliny, które będą dobre, tak samo jak ziemia!
I urosły rośliny, które były dobre jak ziemia, lecz nie wszystkie. Bóg dostrzegł roślinę zjadającą inne rośliny, która nie była dobra. Lecz pełen swego miłosierdzia, rzekł:
-Jesteś nie dobra, ale jam jest dobry Bóg ojciec i pozwalam Ci dalej żyć, lecz muszę Cię wygnać z raju. A na imię daję Ci, Rosiczka.
Dzień 4
Bóg widząc, że światłość, którą stworzył bierze się znikąd, co nie było dobre, rzekł wtedy:
-Niechaj powstaną kropki na niebie, świecące w nocy i oddzielające dzień od nocy.
Bowiem, niech jedna będzie żółta i duża dająca jasne światło, które wcześniej stworzyłem. A druga niech będzie mniejsza i dająca ciemniejsze światło, które wyznaczać będzie noc.
Jak Bóg powiedział, tak się stało.
Dzień 5
Następnego dnia, Bóg spojrzał na ziemię i pomyślał:
-Bowiem coś tu pusto.
Wtedy rzekł:
-Niechaj w wodzie, pojawią się żywe istoty pływające, a na niebie tak samo żywe, tylko, że latające!
Wtedy, pojawiły się ryby i ptaki które były dobre. Bóg powiedział do nich:
-Bądźcie płodne i rozmnażajcie się. A jeśli mnie nie posłuchacie, zostaniecie wygnane z raju.
Zwierzęta posłuchały się. Od razu po słowie Bożym, zaczęły się rozmnażać.
Dzień 6
Kolejnego poranka Bóg zobaczył, że na ziemi czegoś jeszcze brakuje i rzekł:
-Niechaj pojawią się zwierzęta lądowe chodzące po ziemi, ale nie latające, ani pływające, bowiem tylko te chodzące!
Pojawiły się wtedy na ziemi, różnego rodzaju zwierzęta. W tym wielkie istoty podobne do jaszczurek. Mimo, że zjadały wszystkie stworzenia, Bóg uznał, że były dobre, lecz potrzebowały istoty, która będzie nimi rządzić. Wtedy Bóg rzekł:
-Niech wezmę w dłoń proch, a z niego, niech ulepię istotę podobną do Boga, czyli mnie.
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył. Podobny do Boga był ten człowiek do Boga był podobny. Bowiem nie do zwierzęcia lądowego, nie pływającego tylko do swego Boga ojca.
Dzień 7
Siódmego dnia Bóg, poczuł zmęczenie i rzekł:
-Niechaj stanie się Ciemność, a ja niechaj odpocznę trochę.
Bóg zrobił dzień 7 dniem wolnym od tworzenia, i udał się do nieba by odpocząć.
Tak oto powstał świat.
Dzień 1
Na początku, Bóg stworzył Niebo i ziemię. Chcąc zobaczyć swoje dzieło, które okrywała ciemność, Bóg rzekł:
-Niechaj się stanie widno!
I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, postanowił oddzielić ją od Ciemności, którą nazwał nocą. Bowiem, bez słodyczy nie ma goryczy. Tak miął wieczór i poranek.
Dzień 2
Potem Bóg zobaczył, że brak Nieba na Ziemi nie jest dobry, dlatego rzekł:
-Niechaj woda będzie na dole, a niebo na górze!
Tak też się stało, woda była na dole, a niebo na górze, a na nim chmury, czasem zakrywające dobre światło.
Dzień 3
Po przebudzeniu, Bóg podrapał się palcem Bożym po oku
umieszczonym w trójkącie i rzekł:
-Niechaj woda, nie będzie mokra!
Wtedy, powstało suche sklepienie na ziemi, które Bóg nazwał ziemią <tak samo jak ziemię>.
A wodę nazwał morzem, bowiem nie czas był jeszcze na rzeki, jeziora i oceany. Bóg widząc, że ziemia jest dobra rzekł:
-Niechaj urosną rośliny, które będą dobre, tak samo jak ziemia!
I urosły rośliny, które były dobre jak ziemia, lecz nie wszystkie. Bóg dostrzegł roślinę zjadającą inne rośliny, która nie była dobra. Lecz pełen swego miłosierdzia, rzekł:
-Jesteś nie dobra, ale jam jest dobry Bóg ojciec i pozwalam Ci dalej żyć, lecz muszę Cię wygnać z raju. A na imię daję Ci, Rosiczka.
Dzień 4
Bóg widząc, że światłość, którą stworzył bierze się znikąd, co nie było dobre, rzekł wtedy:
-Niechaj powstaną kropki na niebie, świecące w nocy i oddzielające dzień od nocy.
Bowiem, niech jedna będzie żółta i duża dająca jasne światło, które wcześniej stworzyłem. A druga niech będzie mniejsza i dająca ciemniejsze światło, które wyznaczać będzie noc.
Jak Bóg powiedział, tak się stało.
Dzień 5
Następnego dnia, Bóg spojrzał na ziemię i pomyślał:
-Bowiem coś tu pusto.
Wtedy rzekł:
-Niechaj w wodzie, pojawią się żywe istoty pływające, a na niebie tak samo żywe, tylko, że latające!
Wtedy, pojawiły się ryby i ptaki które były dobre. Bóg powiedział do nich:
-Bądźcie płodne i rozmnażajcie się. A jeśli mnie nie posłuchacie, zostaniecie wygnane z raju.
Zwierzęta posłuchały się. Od razu po słowie Bożym, zaczęły się rozmnażać.
Dzień 6
Kolejnego poranka Bóg zobaczył, że na ziemi czegoś jeszcze brakuje i rzekł:
-Niechaj pojawią się zwierzęta lądowe chodzące po ziemi, ale nie latające, ani pływające, bowiem tylko te chodzące!
Pojawiły się wtedy na ziemi, różnego rodzaju zwierzęta. W tym wielkie istoty podobne do jaszczurek. Mimo, że zjadały wszystkie stworzenia, Bóg uznał, że były dobre, lecz potrzebowały istoty, która będzie nimi rządzić. Wtedy Bóg rzekł:
-Niech wezmę w dłoń proch, a z niego, niech ulepię istotę podobną do Boga, czyli mnie.
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył. Podobny do Boga był ten człowiek do Boga był podobny. Bowiem nie do zwierzęcia lądowego, nie pływającego tylko do swego Boga ojca.
Dzień 7
Siódmego dnia Bóg, poczuł zmęczenie i rzekł:
-Niechaj stanie się Ciemność, a ja niechaj odpocznę trochę.
Bóg zrobił dzień 7 dniem wolnym od tworzenia, i udał się do nieba by odpocząć.
Tak oto powstał świat.
. Wiesz, normalnie morze się nie rozstępuje albo żaby z nieba nie spadają. To jest tylko i wyłącznie parodia która nie ma w sobie głębszego przesłania, może tylko takie, że biblia jest delikatnie mówiąc bardzo mało wiarygodna i nie wgłębia się w szczegóły.Tyle
