02-01-2011, 17:54
‘’wiesz jesteś złym dzieckiem
bądź najlepszy
z dobrem bywa różnie
nie jesteśmy szczęśliwi ‘’
‘’wiesz bądź zwykły zwyczajny
podporządkuj się nam
kochamy ale nie lubimy
nie jesteśmy szczęśliwi’’
matka spojrzała srogo
‘’synu czemu mi to robisz’’
nie tak Cię wychowałam
krzywdzisz nas
życie Ci nie miłe
samobójstwo?
‘’nie jesteśmy szczęśliwi
miał być prawnikiem
taniec?
bo tej młodzieży to już się w dupach
poprzewracało’’
sznur był krótki
za krótki
pół metra różnicy
między życiem a …
no wiesz
ponoć lepiej zginąć niż żyć
bez honoru
15 lat (mądry chłopak)
jeszcze lepszy przypadek
psychiatrom w to graj
wiesz psychotropy dobra rzecz
do domu wrócił
do życia niekoniecznie
góra wiedziała
syn dziwoląg
‘’czy nie możesz być normalny?’’
kilka proszków więcej
nieważne
bo wszyscy, wszyscy każdy
bo tej młodzieży to już się w dupach
poprzewracało
i oni uciekli inaczej
mogli nie myśleć przez chwilę
jacy są beznadziejni
w ich odczuciu
zapętliło się
teraz są gorsi
chcąc zapomnieć
o tym co robią
wiesz na pogrzebie mówili
‘’to był dobry chłopak
taki kochany
czemu nam to zrobił’’
nie słyszał
rola rodzica
niech dziecko się nie łudzi
choć miłość podstawą akceptacji
akceptacja kochaniem swojej duszy i ciała
bezpodstawnie
tylko i wyłącznie za to
że istnieje świadomie
wiesz jako narrator mogę powiedzieć
chciałabym być dobrą matką
a ty ojcem który pokazuje dzieciom
czym jest miłość
jak można wierzyć
nie widząc
bądź najlepszy
z dobrem bywa różnie
nie jesteśmy szczęśliwi ‘’
‘’wiesz bądź zwykły zwyczajny
podporządkuj się nam
kochamy ale nie lubimy
nie jesteśmy szczęśliwi’’
matka spojrzała srogo
‘’synu czemu mi to robisz’’
nie tak Cię wychowałam
krzywdzisz nas
życie Ci nie miłe
samobójstwo?
‘’nie jesteśmy szczęśliwi
miał być prawnikiem
taniec?
bo tej młodzieży to już się w dupach
poprzewracało’’
sznur był krótki
za krótki
pół metra różnicy
między życiem a …
no wiesz
ponoć lepiej zginąć niż żyć
bez honoru
15 lat (mądry chłopak)
jeszcze lepszy przypadek
psychiatrom w to graj
wiesz psychotropy dobra rzecz
do domu wrócił
do życia niekoniecznie
góra wiedziała
syn dziwoląg
‘’czy nie możesz być normalny?’’
kilka proszków więcej
nieważne
bo wszyscy, wszyscy każdy
bo tej młodzieży to już się w dupach
poprzewracało
i oni uciekli inaczej
mogli nie myśleć przez chwilę
jacy są beznadziejni
w ich odczuciu
zapętliło się
teraz są gorsi
chcąc zapomnieć
o tym co robią
wiesz na pogrzebie mówili
‘’to był dobry chłopak
taki kochany
czemu nam to zrobił’’
nie słyszał
rola rodzica
niech dziecko się nie łudzi
choć miłość podstawą akceptacji
akceptacja kochaniem swojej duszy i ciała
bezpodstawnie
tylko i wyłącznie za to
że istnieje świadomie
wiesz jako narrator mogę powiedzieć
chciałabym być dobrą matką
a ty ojcem który pokazuje dzieciom
czym jest miłość
jak można wierzyć
nie widząc