Via Appia - Forum

Pełna wersja: Sen
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Będzie trochę banalnie, a co!
Takie coś, co mi się urodziło w ciągu ostatniej godziny Wink


Stoisz na zasłanej pożółkłymi liśćmi leśnej ścieżce. Wokół ciebie w rzadkiej mgle majaczą pnie na wpółmartwych drzew. Jest ciemno i cicho. Tylko gdzieniegdzie na ścieżkę padają srebrne promienie księżyca, który sprawia wrażenie jakby się bał wysunąć nieco bardziej zza kurtyny gałęzi. Nie znasz tego miejsca. Przynajmniej tak ci się wydawało, bo ciemność jest nieprzenikniona i masz przeświadczenie, że ona zaczyna się do ciebie zbliżać, zaczyna zacieśniać się na twojej piersi, jakby chciała cię zadusić. Twoje serce przyśpiesza. Adrenalina zaczyna buzować ci we krwi. Oddech staje się szybszy i płytszy. Pomiędzy łopatkami spływa zimna, lepka stróżka potu. Próbujesz się poruszyć, ale twoje nogi zachowują się tak jakby wrosły w ziemię. Jesteś sparaliżowany strachem.
Nagle, kilka metrów przed sobą, dostrzegasz młodą kobietę. Ma bose, pokaleczone stopy. Ubrana jest w białą, poszarpaną i zakrwawioną sukienkę. Krew sączy się z otwartych ran na jej nadgarstkach. Jej długie ciemne włosy delikatnie wirują wokół twarzy jakby poruszał nimi wiatr, chociaż wyraźnie czujesz, że powietrze stoi w miejscu. Fragment szyi i całe prawe ramię pokryte jest starymi bliznami, przypominającymi kształtem kwiatową mozaikę lub kompozycje lian, ale po chwili uświadamiasz sobie, że jej blizny falują, zmieniają się na twoich oczach. Oszołomiony przenosisz wzrok na jej twarz. W typowo męski sposób, pomimo wszechobecnego strachu, zwracasz uwagę na pięknie zarysowany podbródek, delikatnie wykrojone łuki brwiowe, zgrabny nos. Dopiero na końcu spoglądasz w jej hipnotyzujące oczy w ciemnofiołkowym kolorze.
Wpatrujesz się w nią, podczas gdy ona, ostrożnie stawiając pokaleczone stopy na dywanie z liści, zbliża się do ciebie na odległość kilkunastu centymetrów. Podnosi do góry zakrwawioną dłoń i kładzie ją na twoim policzku. Krew cichutko spływa po bladej skórze aż do łokcia i bezgłośnie, z szarpiącą nerwy regularnością, kapie na wyschnięte liście. Czujesz na twarzy ulotne ciepło wnętrza jej dłoni i parzącą wilgoć krwi, którą zostawia na twoim policzku. Na jej długich, ciemnych rzęsach dostrzegasz srebrne krople łez. Kobieta otwiera kredowobiałe usta i szepcze błaganie o pomoc. Jej głos jest łagodny i melodyjny jak śpiew leśnych dzwonków, których przecież w tym wymarłym borze nie ma. Jej wargi poruszają się delikatnie, z ty nie możesz oderwać od nich wzroku.
Nagle, świat wokół was ożywa. Pomimo całego oszołomienia dociera do ciebie narastający, dzwoniący w uszach szum liści. Drzewa z jękiem uginają się pod naporem wściekłego wiatru. Wokół was w powietrzu wirując drobne gałęzie i pożółkłe liście. Mgła robi się coraz gęstsza i już po chwili zaczyna przypominać mleko. Instynktownie czujesz, że coś krąży w pobliżu, ale ignorujesz to, bo ważniejsza jest dla ciebie ona. Czujesz, że musisz jej pomóc bo inaczej ona odejdzie. Starasz się zrozumieć co do ciebie mówi. Jej głos podnosi się coraz bardziej, aż w końcu przeradza się w boleśnie szarpiący twoją duszę krzyk. Jednocześnie wystraszony księżyc chowa się za chmurami a ciebie i ją otacza pustka.
Niespodziewanie coś chwyta ją i błyskawicznie wciąga w przestrzeń. Uszy wypełnia ci jej mrożący krew w żyłach krzyk. Wiesz, że nic nie możesz zrobić i mimo to szarpiesz się z przytrzymującą cię w miejscu siła, jakbyś jeszcze miał nadzieję na uwolnienie się. Daremnie. Krzyk powoli cichnie, a ty już wiesz. Już wiesz, że ona odeszła.
Rzeczywiście, jakoś szalenie oryginalne toto nie jest, ale za co udało Ci się całkiem sprawnie zbudować klimat Smile
Czytając, układałem sobie w głowie długą listę zdań, które trzeba tu zmienić, ale jak już skończyłem, okazało się, że wszystko sprowadza się do jednej wskazówki: pozbądź się jak największej liczby zaimkówBig Grin Jest ich bardzo dużo a w wielu miejscach wcale nie są niezbędne.

Nostalgia napisał(a):Uszy wypełnia ci jej mrożący krew w żyłach krzyk.
Dobrze byłoby zmienić to zdanie jakoś tak, żeby "ci" nie było obok "jej", bo to nie brzmi dobrze. Proponuję: Twoje uszy wypełnia jej mrożący krew w żyłach krzyk.

Nostalgia napisał(a):... mimo to szarpiesz się z przytrzymującą cię w miejscu siła,...
Brakuje ogonka.

To tyle ode mnie. Fajny, klimatyczny tekścik Smile
Witaj,

Króciutki tekst bez wielkich odkryć, ale o przyjemnym klimacie. Jeśli martwi Cię ilość komentarzy pod Twoim tekstem - zaangażuj się w życie forum. Komentuj, a zostaniesz skomentowana.

MOJE SUGESTIE:

Wokół ciebie w rzadkiej mgle majaczą - wytnij > ciebie
Twoje serce przyśpiesza. - wytnij > twoje
ran na jej nadgarstkach. - wytnij > jej
Jej długie ciemne włosy - wytnij > jej
prawe ramię pokryte jest starymi bliznami, - <ramię pokrywają stare blizny>
Oszołomiony przenosisz wzrok na jej twarz. - <wzrok na twarz nieznajomej>
hipnotyzujące oczy w ciemnofiołkowym kolorze. - <oczy o ciemnofiołkowym>
zbliża się do ciebie na odległość - wytnij > do ciebie
Jej wargi poruszają - wytnij > jej
z ty nie możesz - <a ty>
w powietrzu wirując drobne - <wirują>
jej pomóc(,) bo inaczej ona
się zrozumieć(,) co do ciebie
szarpiący twoją duszę krzyk. - wytnij > twoją
księżyc chowa się za chmurami(,) a ciebie i ją otacza pustka. - <a ciebie i ją pochłania pustka>
cię w miejscu siła, - <siłą>

Dużo weny życzę, pozdrawiam,
Lilith