Zgaduj zgadula- ile było ginu w zdaniu:
Pojedynczymi błyskami światła muzyka wypełnia przestrzeń, zalewa oczy i przyjemnie kłuje w mózg.
Fiu, fiu, nie odpuścisz, prawda?
Dżinu było za mało, bo autor zachował na tyle trzeźwość, że wciąż był w stanie otworzyć komputer i klepać w literki, przedstawiając swojego noworocznego kaca znalezionego w podrzędnej dyskotece, a nie w żadnym porządnym klubie. A mówiłem mu, pij więcej, przynajmniej schlejesz się z godnością, a nie żadne tam wynurzenia literackie...
Cytat:a wraz nim gwiazdy.
Tu chyba brakuje "z". Tak na moje.
Cytat:Ulice opustoszały, tylko spóźnieni Mikołajowie popędzali leniwe renifery, dopijali, ostrożnie lawirowali pomiędzy oblodzonymi dachówkami.
To zdanie jest trochę za długie. I to "dopijali"? W jakim sensie?
Cytat:W końcu przystanęła, czy zechce towarzyszyć jej dziś na kolacji, spytała, czy zamierza śledzić ją dla sportu, zimowej rekreacji, zaśmiał się długo i serdecznie, po czym, chwyciwszy pod ramię, stwierdził, że przecież i tak nie mają dziś nic lepszego do roboty.
To też potnij. Może, w niektórych miejscach, zamiast przecinka wstaw kropkę.
To tyle czepiania.
Powiem ci, że bardzo ciekawe opowiadanie. Trafiło do mnie. Zwłaszcza to zdanie: "Bo tak już jest, że dziewczynki z zasadami największe mają sekrety."
Ocena:
8/10
A Ty przypomniałaś mi zeszłoroczne święta... Dzięki za odwiedziny i pozdrawiam