Via Appia - Forum

Pełna wersja: Jazz
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Ot taki utwór,napisany wczoraj o 02:41,kiedy nie mogłem zasnąć i słuchałem Coltrane'a. Wiersz napisany pod wpływem fascynacji muzyką jazzową i jej kulturą Smile.



"Jazz"

Subtelne nutki fortepianu Hancocka,
energiczny saksofon mistrza Coltrane'a,
nastrojowe dźwięki króla trębaczy Davisa,
zmysłowy śpiew Billie Holliday.
To we mnie siedzi.
To jazz.

Nie pasuje do tych czasów,
elektronicznych brzmień.
Hip-hopowych rymów o biedzie,
wyluzowanych rytmów reggae
i patetycznych arii operowych.
Bo we mnie siedzi jazz.

Słuchając klimatycznych rytmów Byrda,
spaceruje po Nowym Orleanie lat pięćdziesiątych.
Wchodzę do knajpki Hurricane,
uśmiechając się do Ellingtona.
Bo we mnie siedzi jazz.
Wiesz kto miał nawalone na punkcie Jazzu? Pokolenie Beat Generation. Jak nie znasz poezji z tego okresu, to szczerze polecam.

Co do samego wiersza to podoba mi się, szczególnie te wersy :

"Słuchając klimatycznych rytmów Byrda,
spaceruje po Nowym Orleanie lat pięćdziesiątych.
Wchodzę do knajpki Hurricane,
uśmiechając się do Ellingtona."

Taka propozycja : pomyśl nad strofą drugą. Mi osobiście nie pasuje ona za bardzo, tak jakby odchodzi od całości i zaniża jej poziom. Jakbyś ją zmienił albo nawet usunął całkowicie to byłoby dla mnie jeszcze lepiej, ale pamiętaj, że to Twój wiersz, a nie jestem autorytetem w tych sprawach i nie chcę nawet za takiego uchodzić.

Widać postęp. Chwytaj poezję Beat Generation i pisz, bo podoba mi się to co robisz. Masz potencjał.

Pozdrawiam.

Konto usunięte

(16-12-2010, 00:30)Xorrez napisał(a): [ -> ]nastrojowa dźwięki króla trębaczy Davisa,

chyba "nastrojowe' Tongue


Nie czuję jazz'u, ale czuję Twój wiersz. Ogarniam, co chciałeś przekazać. Gdyby zmienić nazwiska, słowo "jazz" na inne - ubóstwiałabym Big Grin
To mi się podoba. Wreszcie napisałeś coś naprawdę od siebie. Pokazałeś, co cię przejmuje i fascynuje. Właśnie od tego jest poezja. Grzechy:

- literówki (poszukaj uważnie)
- za dużo epiki w liryce (za dużo opisowości)
- twój wiersz jest jak ocean, a powinien być wielkości kałuży - przeczytaj go jeszcze ze sto razy i tam gdzie możesz, wyrzucaj tekst.
- popracuj nad formą, tj. nad zapisami.

Naprawdę dobry wiersz, a może być bardzo dobry. Musisz tylko nad nim usiąść i popracować z głową i duszą.


Pozdrawiam.
Kocham jazz, ale do wiersza miłości już nie żywię.

Polecam gorąco wziąć sobie do serca to, co napisał Szach. Największym grzechem tego wiersza jest to, że nie jest... wierszem. To nie jest liryka, drogi Autorze, tylko epika.

P.S. Billy Holliday - miód na serce. Potwierdzam.
Nie mam nic do dodania, Szach i Kheira powiedzieli wszystko. A jazz też bardzo lubię. Coltrane - mistrz nad mistrze, aczkolwiek nie wracam już do jego chaotycznych improwizacji tak często jak kiedyś. Polecam Ci natomiast Hadouk Trio - grają świetny etno-jazz oraz Hiromi's Sonicbloom, ten zespół wnosi powiew świeżości, grają jazz, w którym czuć punkowego kopa, total!