11-12-2010, 16:37
Gdy wyciągnięta dłoń bratnia
Kamień kryje
Która umierasz ostatnia
Nadal żyjesz
Bądź mi ostoją w czas burzy
Bądź mi fiordem
Kiedy mnie dłoń co mi służy
Wali w mordę
Gdy w zimnej stajni się kurczy
Puzdro końskie
I kiedy w brzuchu tak burczy
Głód pieroński
Że owsa miarka kolejna
Kłuje w boku
A ta żarówka stajenna
Solą w oku
Choć szczur przemyka wzdłuż ściany
Budząc szelest
I choć koniuszy pijany
Co niedzielę
Gdy smar mi w kopyta wciera
Sierść natłuszcza
Która ostatnia umierasz
Nie opuszczaj
Kamień kryje
Która umierasz ostatnia
Nadal żyjesz
Bądź mi ostoją w czas burzy
Bądź mi fiordem
Kiedy mnie dłoń co mi służy
Wali w mordę
Gdy w zimnej stajni się kurczy
Puzdro końskie
I kiedy w brzuchu tak burczy
Głód pieroński
Że owsa miarka kolejna
Kłuje w boku
A ta żarówka stajenna
Solą w oku
Choć szczur przemyka wzdłuż ściany
Budząc szelest
I choć koniuszy pijany
Co niedzielę
Gdy smar mi w kopyta wciera
Sierść natłuszcza
Która ostatnia umierasz
Nie opuszczaj