Ja też nie widzę wytłumaczenia dla niebieskiej mrówki, nie irytuje mnie to jednak jakoś bardzo (ale jednak), właściwie sam nie wiem czemu. Wydaje mi sie to nieistotne i tyle. Równie dobrze przecież mógłby tu stać beżowy koń, i niczego to nie zmieni. W kazdym razie w pewnej mierze rozumiem punkt viosenny;]
Co mi wyjątkowo nie przypadło do gustu:
Cytat:z uwagą wyciąga z foliowego opakowania
Cytat:komunię ściętą
Cytat:szary błękit nieba
Cytat:przez moment drzemią góry
Cytat:przepychają się falami
Z uwagą jest dziwne, spodziewałbym się jakiejś ostrożności, namaszczenia właśnie, uwagę można wyostrzyć (tudzież podkreślic w opisie) podczas słuchania czegoś, oglądania, tworzenia?Rejestrowania w każdym razie. Z uwagą wyjmować ciastko... no chodziło ci ewidentnie o skupienie, uwaga nie pasuje, sory;p
Mozna jeszcze cmotkac na późniejsze "sobie", ale to by już było czepialstwo.
Ściętej komunii nie rozumiem i słusznie podejrzewałem, że użyłeś to bezrefleksyjnie, ot, bah!, niech se stoi. I niech se czytelnik interpretuje, na zdrowie;] Jedna z największych przewin każdego autora, w mojej skromnej opinii. W poezji zwłaszcza, bo jest krótka i każdy element powinien miec żywotne znaczenie dla niesionego przekazu.
Oczywiście, wiadomym jest, że miała to być drwina ze znanej wszystkim komuni ŚWIĘTEJ, ja jednak czepiałbym się tego, iż drwina jest niekompletna w równej mierze, jak wyrażenie typu: 'pozdrowienia srenia'. Ktoś kpi z pozdrowień, ale czemu? I kpina staje się pusta, dziecinna. Może lepszy przykład, bliższy: 'królik małonocny'. Szydere znać od razu, ale w sumie z czego właściwie?, i po co?, jaki to przekaz niesie? Rozumiesz. Podobnie jest własnie (w moich oczach) z tym kawałkiem. 'Złoto błoto' już np. by z kolei było wystarczające, bo myślę, że od razu leciałby jako pierwszy jeden domysł - że ktoś podważa wartość złota, że złoto to błoto, nie ma żadnej wartosci tak naprawdę, jak w zasadzie wszystko, co materialne - moze za wyjątkiem jedzenia i odzieży;].
Uff;/ Siem rozpisał;/ A to przecież pikuś;/ Dużo większym grzechem jest to, że się przyznałeś do czegoś, czego ja akurat nie toleruje i nie zaczne;]
Cytat:ważne jest jak czytelnik to zinterpretuje, raczej niż "co poeta chciał powiedzieć".
i tu się nie zgodzimy nigdy;p
Owszem, to jest ważne, może i ważniejsze, ale autor musi tworzyć przytomnie i świadomie. Inaczej to jest, za przeproszeniem, solenie;p HA! mysleliscie, ze użyję czasownika od pieprzu!;p Nie ma
Z "błękitem" to tak wiesz.. jak coś jest błękitne to błękitne. Jak szare to szare. Uznaje podobne zabiegi, jak ten twój, ale muszą byc one inaczej napisane. Jakoś tak bardziej ze wskazaniem na świadomość z dziwacznej natury opisywanego (w tym wypadku) koloru. 'błękitne a zarazem dziwnie smętne, zgasłe jakieś, szare niebo' - nie żeby to tak miało byc napisane;p to by była długościowa tragedia i upadek z hukiem. Ale ogólnie lepsze to, niż szary błękit. To nie ejst błąd, ja to wiem, ale wedle moich preferencji nie jest to nic urodziwego. Wolę omijać takie cos.
Czy te góry dosłownie drzemały? Jasne, że nie; wiec czemu "przez moment"?? Tak jakby potem się ocknęły;]
Gdyby wiersz wskazywał jakos na to, że PL jedzie np pociągiem....;]
Ty... Nie kasuje tego, co napisałem dotąd. Spojrzałem na tytuł wiersza;/ "W pociagu.." Właśnie tak patrze, dlaczego akurat pociąg mi na myśl przyszedł?
No to ten kawałek zaczyna być wytłumaczony. Gorzej z tą mrówką;/ No i zapis całosci. Dziwnym jest. Nie czuje się tego pociągu. Nie ma np: "za oknem..", a jako, że to opis po prostu (o czym niżej), to i 'szum torów' albo coś takiego tez by nie zawadził.
A "przepychają się falami" to już taaaaka przeginka, że;/ bez komentarza. Na szczęście fale już są wytłumaczone (a do nich też jeszcze przed momentem miałem zastrzeżenia) - dzięki ruchowi;] Tylko to przepychanie takie niezbyt. Chociaż... hm
Ten wiersz to w sumie proza. Dokładniej opis. Dziwny, troche spoetyzowany, a przynajmniej widać staranie się o poetyckość (śladową, ale zawsze), ale poza tym tylko opis.
"drogi" powinny być zastąpione torami
Ale tak, to końcówka najlepsza - bo nie mam zarzutów. Wszystko gra.
Na koniec zostawiłem najgorsze, by tym bardziej to podkreślić.
Cytat:jakby nigdy nic się nie stało
??
bez oceny, jak zwykle (bo "nie mam uprawnien do tej strony";/), ale ogólnie można się domysleć, ze nie powalił mnie ten wiersz na łopatki;]