Via Appia - Forum

Pełna wersja: Ciastko
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wgryzam się w wieczność jak w ciastko –
nieporządnie, od połowy.
Wyjadam soczysty środek
naszych czasów,
dochodząc do zeschniętych brzeżków
okresu pierwszego stworzenia.

Przeżarłam całe, wszystkie okruszki
rozumów pozbierałam dokładnie,
zlizałam z palców.

I pytam się:
Gdzie byłeś, Boże,
kiedy weszłam na Twój teren?

A Ty już szykowałeś mi do popicia
szklankę odurzającego szaleństwa…
Mocne. Trochę bym to ciastko przyciął ze słów, ale mocne! Coś mi nie gra w ostatnim wersie, jakoś nie widzę chyba związku z resztą wiersza. Czuję ogólne przesłanie, ale te dwa słowa jakoś zgrzytają...
Wgryzam się w wieczność jak w ciastko –
nieporządnie, od połowy.
Najpierw wyjadam soczysty środek
naszych czasów,
wolno dochodząc do zeschniętych brzeżków
okresu pierwszego stworzenia.

Przeżarłam całe, wszystkie okruszki
rozumów pozbierałam dokładnie,
zlizałam z palców.

I pytam się:
Gdzie byłeś, Boże,
kiedy weszłam na Twój teren?

A Ty już szykowałeś mi do popicia
szklankę odurzającego szaleństwa…


Czy tak dwa ostatnie wersy bardziej łączą się z tekstem? Chyba rzeczywiście nie byłam do końca precyzyjna...
jest nieźle. Teraz z chęcią przeczytam ciąg dalszy tych doznań. Tylko pisz na trzeźwo.



Pisz i komentuj.



Pozdrawiam.
Tak jest! Tongue
Ten pierwszy wers... trochę za dużo tego "w" Smile.
Proponuję; "Przygryzam wieczność jak ciastko" Smile.
Pytajnik powinien zostać przeniesiony do tego następnego wersu i napisany przed wielokropkiem. Tak chyba będzie lepiej wyglądało. Wtedy ostatnie wersy będą lepiej połączone, spójniejsze Smile.
Dziękuję po za tym za miłą dawkę poezji Smile.
Proszę bardzo^^
Tak jak Przemek, uważam, że z wiersza można usunąć sporo zbędnych słów. Utwór wydaje się przegadany.
Np tutaj:

Cytat:Najpierw wyjadam soczysty środek
naszych czasów,
wolno dochodząc do zeschniętych brzeżków
okresu pierwszego stworzenia.

Ja zapisałabym:

Wyjadam soczysty środek
naszych czasów,
dochodząc do zeschniętych brzeżków
okresu stworzenia.


Genialna koncepcja. Tylko nie wiem, co ma do całości pointa, czyli to szaleństwo? Nie potrafię tego połączyć w spójną całość.
Chodziło mi o to, ze im więcej wiedzy, tym bardziej ci odbija.

Konto usunięte

A mnie się podoba Big Grin
Udane, udane Big Grin Brawo Big Grin
(05-12-2010, 14:13)Nana napisał(a): [ -> ]Chodziło mi o to, ze im więcej wiedzy, tym bardziej ci odbija.

Tak proste, że aż na to nie wpadłam ^^

Kajam się.
Dzięki^^
Spoko^^