Via Appia - Forum

Pełna wersja: Sprinter
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To był dla niego zwyczajny wieczór.
Mimo, że na twarzach przeciwników widoczne były oznaki podenerwowania i podniecenia, on był spokojny, niczym ocean w bezwietrzny dzień. Dla niego był to tylko kolejny bieg, praca którą uwielbiał, i którą należało po prostu wykonać. Z gracją ulokował się w bloku startowym, a kiedy sędzia dał im sygnał do rozpoczęcia biegu, znów poczuł się szczęśliwy.
Ruszył do przodu, jak zawsze w takim momencie jednocząc się z całym światem. Dla innych mógł być to nawet bieg życia, ale on jedynie robił to, co bardzo kochał. Dziesięć sekund dzielące go od linii mety, zamieniło się w długie minuty. W tym momencie płynął, wręcz unosił się w powietrzu. Jego sportowe buty zaledwie muskały bieżnię. Był panem świata. Ludzie, którzy tak tłumnie wypełnili stadion, byli dla niego, a on był dla nich. Odczuwał wrażenie, że dzisiaj może być szybszy od samego Boga. Gdyby tylko chciał, mógłby nawet wyprzedzić czas.
I dotarł w końcu do mety, w ekstazie i euforii. Nie liczyło się dla niego to, że właśnie zdobył złoty medal. W tej chwili pragnął tylko kolejnego biegu.

Konto usunięte

Hm.
Po pierwsze, ja, jako czytelnik, już za pierwszym razem zrozumiałam, że bohater czepie ogromną przyjemność z biegania.
Nie uważam więc, że powtórzenie tego dodaje walorów tekstowi - wręcz przeciwnie.

"Odczuwał wrażenie"? To brzydko brzmi, wiesz? Może... "Miał wrażenie".

Szczerze? Weszłam tu tylko dlatego, że podobał mi się "Szpital". I powiem tylko, że szczerze się zawiodłam. Nie poruszył mnie niczym ten tekst.

Duśka.
Cytat:[ b ]T[ /b ]o był dla niego zwyczajny wieczór.
a co tu to pogrubienie robi? Wink

Cytat:Był panem świata. Ludzie, którzy tak tłumnie wypełnili stadion, byli dla niego, a on był dla nich. Odczuwał wrażenie, że dzisiaj może być szybszy od samego Boga.
jakoś tak mi tu tego dużo.



Hmm... Tekst o niczym? nie, o pasji. Ale jakoś tak... nie przypadł mi do gustu ponieważ nie widzę w nim żadnego sensu, tym bardziej głębszego.
A ja nie wiem czemu, ale mam przy czytaniu jakieś erotyczne skojarzenia ;p Aczkolwiek sprinter w tej dziedzinie to ponoć wtopa na maksa, jednak skoro mu się ten 10 sekund dłuży, to czemu nie? ;p
W innym przypadku tekst nic nie wnosi, jest dobrze napisany, ale co z tego. A jeśli to jakaś inna metafora, to ja jej nie ogarniam.
Namaste, El Tigre