26-11-2010, 16:08
To był dla niego zwyczajny wieczór.
Mimo, że na twarzach przeciwników widoczne były oznaki podenerwowania i podniecenia, on był spokojny, niczym ocean w bezwietrzny dzień. Dla niego był to tylko kolejny bieg, praca którą uwielbiał, i którą należało po prostu wykonać. Z gracją ulokował się w bloku startowym, a kiedy sędzia dał im sygnał do rozpoczęcia biegu, znów poczuł się szczęśliwy.
Ruszył do przodu, jak zawsze w takim momencie jednocząc się z całym światem. Dla innych mógł być to nawet bieg życia, ale on jedynie robił to, co bardzo kochał. Dziesięć sekund dzielące go od linii mety, zamieniło się w długie minuty. W tym momencie płynął, wręcz unosił się w powietrzu. Jego sportowe buty zaledwie muskały bieżnię. Był panem świata. Ludzie, którzy tak tłumnie wypełnili stadion, byli dla niego, a on był dla nich. Odczuwał wrażenie, że dzisiaj może być szybszy od samego Boga. Gdyby tylko chciał, mógłby nawet wyprzedzić czas.
I dotarł w końcu do mety, w ekstazie i euforii. Nie liczyło się dla niego to, że właśnie zdobył złoty medal. W tej chwili pragnął tylko kolejnego biegu.
Mimo, że na twarzach przeciwników widoczne były oznaki podenerwowania i podniecenia, on był spokojny, niczym ocean w bezwietrzny dzień. Dla niego był to tylko kolejny bieg, praca którą uwielbiał, i którą należało po prostu wykonać. Z gracją ulokował się w bloku startowym, a kiedy sędzia dał im sygnał do rozpoczęcia biegu, znów poczuł się szczęśliwy.
Ruszył do przodu, jak zawsze w takim momencie jednocząc się z całym światem. Dla innych mógł być to nawet bieg życia, ale on jedynie robił to, co bardzo kochał. Dziesięć sekund dzielące go od linii mety, zamieniło się w długie minuty. W tym momencie płynął, wręcz unosił się w powietrzu. Jego sportowe buty zaledwie muskały bieżnię. Był panem świata. Ludzie, którzy tak tłumnie wypełnili stadion, byli dla niego, a on był dla nich. Odczuwał wrażenie, że dzisiaj może być szybszy od samego Boga. Gdyby tylko chciał, mógłby nawet wyprzedzić czas.
I dotarł w końcu do mety, w ekstazie i euforii. Nie liczyło się dla niego to, że właśnie zdobył złoty medal. W tej chwili pragnął tylko kolejnego biegu.