Via Appia - Forum

Pełna wersja: Rozmowa ze śmercią
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tak wiem, nieobcięte. Gomen nasai, poprawię się. !
__________________________
Powiedz mi, o Śmierci Luba,
Kiedy przyjdzie moja zguba?
Kiedy przyjdzie ma godzina?
Kiedy kara moja... wina
Kiedy grzechy wezmą górę?
Chmura w zjawę, zjawa w chmurę...
Kiedy w popiół ciało moje
Zmieni się, a usta Twoje...
W winie czarnym zamoczone
Wezmą moje dziś za żonę.
Wyssiesz pustą duszę mą przez usta,
W każdym grzechu tkwi rozpusta...
A gdy wargi w źle skąpane,
W wieczną mękę powiązane
Będą w wieczną spadać pustkę,
Wtem wyciągniesz czarną chustkę

I powiewać będzie "z Bogiem"
Wszak ja zginę, a Ty wzrokiem
będziesz zjadać ciało moje,
Boś Ty wieczna, a ja gnojem
I zarazą tego świata
co raz znika, a raz wraca.
wiersz ogólnie ciekawy, ale parę rzeczy przuciło mi się o oczy.
Po pierwsze: masz "Kiedy w poiół ciało moje ". Chyba powinno być "Kiedy w popiół ciało moje"
Po drugie - coś mi zgrzyta w tym miejscu "Wezmą moje dziś za żonę.
Wyssiesz pustą duszę mą przez usta"
Poza tym wiersz, chociaż trochę podniosły wydal mi się całkiem fajny. Czekam na inne twoje utwory^^
a tak, rzeczywiście. Przepraszam za literówkę i dziękuję.
od początku jakimś niezdrowym patosem "pojechało" - "o Śmierci Luba". Potem jest podobnie, więc za to plus, bo trzymasz fason do końca. Ale nie kupuję tego wiersza, także i z tego powodu, że jest dla mnie jakiś taki "rozedrgany". Czuję jak niebezpiecznie przesuwa się od lewa do prawa i z powrotem... Nie czuję tego.


Pisz i komentuj.


Pozdrawiam.
A no pojechało... nie kupuję tego wiersza. Drogi Autorze, chciałam pochwalić, choćby za trzymanie rytmu, ale i to nie wyszło.

"Powiedz mi, o Śmierci Luba,
Kiedy przyjdzie moja zguba?
Kiedy przyjdzie ma godzina?
Kiedy kara moja... wina
Kiedy grzechy wezmą górę?" - powiało trochę barokiem: przemijanie, Eros i Tanatos w jednym uścisku, nawet byłoby strawnie, gdybyś utrzymał ten wiersz w barokowej konwencji do końca. Sporo wpadek stylistycznych, językowych, logika się kłania. Cudów nie ma.

Trole:

"Kiedy grzechy wezmą górę?
Chmura w zjawę, zjawa w chmurę..."- nie pojmuję... chmura w zjawę, zjawa w chmurę? - ale co? przeistoczy, zamieni? brak związku między pierwszym a drugim wersem

"Wyssiesz pustą duszę mą przez usta," - 1.zaimek zbędny, 2. ten wers burzy rytm

"A gdy wargi w źle skąpane" - co Autor chciał przez to powiedzieć?

"W wieczną mękę powiązane
Będą w wieczną spadać pustkę,"- zbędne powtórzenie



Pozdrawiam.

Konto usunięte

A mnie się w sumie podobało. Tak, będę inna niż wszyscy ;]

Cytat:Wyssiesz pustą duszę mą przez usta,
W każdym grzechu tkwi rozpusta...

Ale ten zgrzyt jest nie do zniesienia ;]