Via Appia - Forum

Pełna wersja: Prywatny wywiad z decydentem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
U nas, panie Fąfel, kiedy bryndza, wtedy czujemy się na posterunku. Gdy jedzie stęchlizną i wokoło nic poczciwego ni ma; jak szaro je, głucho je i tylko wyć się chce. Wówczas zwołujemy konferencję, takie party dla idiotów, czyli elektoratu. Rzucamy temat i wio: zaraz mamy problem z głowy. Nie mówimy o faktach i dowodach, powiadamy za to o przypuszczeniach, sugestiach, aluzjach i mętnych plotkach. Mamy wtedy ubaw po samą grdykę, że tylko się usmarkać.

Ten i ów czuje się dotknięty, znieważony, jakby mu przylutowano w słabiznę. Jednak bez obaw, panie Fąfel, te klimaty mamy obcykane: nasze pomówienia tak są tak sprytnie wymlaskane, że z prawnego punktu widzenia nie idzie się do nich przychrzanić i obojętnie czego nie oświadczymy, zawsze jesteśmy kryci i każdy sąd da nam rozgrzeszenie.

Jakżeby inaczej, zgadzam się, że najciężej taką konferencję uzasadnić, udowodnić, że NARÓD ŻYJE NASZYMI SPRAWAMI. Powiedzieć, że ma gdzieś nasze przestrogi, proroctwa i czarne wizje, podobnie jak dołujące wykazy, sondaże i gospodarcze katastrofy. Na szczęście NARÓD wie, że my nic innego nie potrafimy poza deptaniem kapusty.