Via Appia - Forum

Pełna wersja: Harmonicznie o człowieczeństwie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Tekst dla... buddystów, ale nie tylko ;p Powtórzenia zamierzone, podobnie jak narracja.


Usiądź wygodnie. Odetchnij głęboko. Po prostu przebrnij przez te kilka linijek, wśród których może i odnajdziesz cząstkę człowieczeństwa. Nie znam być może złotego środka, ale wiem, że istotą rzeczy nie jest zadawanie ran. Zapominasz o rzeczach niezwykle istotnych. Posiadanie uczuć to nieodłączny element naszego życia. Znieczulica nie jest najwyższym ze szczytów, a jedynie pomocą w gąszczu cierpienia. Będę bronić śmierci, bo wiem już, czym jest, a czym nie jest. Zawsze już będę umierać świadomie, ale kto z nas wie, ile odmian śmierci jeszcze przeżyjemy? Śmierć nie jest złem. Jest też dobrem, poświęceniem, a z drugiej strony - tchórzostwem. Omijam oczywiście problem zgonów po przebytej chorobie ciała. Piszę o śmierci duszy, ale do rzeczy…


Gdyby tak się z nią - tą śmiercią zmierzyć? Ja nie mam już czego się bać. Ludzie zawsze będą ranić, bo są nieświadomi, ale Ty? Ty, który powstałeś z martwych? Jak możesz wyciągać pistolet? Zresztą…

Śmiało! Zabij, potnij, posiekaj, zniszcz. Zanim naciśniesz spust, spojrzę Ci prosto w źrenice. Nawet nie zadrżę, już nie. Nie boję się Ciebie. Nie boję się Twoich słabości. Nie boję się mroku, bo zawsze będzie mi towarzyszył. Tylko słaba wola utwierdza Cię w przekonaniu, że postępujesz słusznie. Wiem, o tym nie mówi się głośno. Los jednak postanowił za mnie. Teraz uśmiecham się ironicznie, bo nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, aby odciąć mi dłonie, a na dokładkę wyrwać z gardła język.

Wracając jednak do moich rozważań o życiu…
Hipokryzja? Nie umiesz się z nią pogodzić? Nie musisz przecież wyciągać ręki na zgodę. Wystarczy, że wiesz, skąd się wzięła. Czy to nie as w rękawie? Wszystko to ułuda, jedna wielka ściema. Podszept ośmiornicy zrodzonej ze strachu... zapisany w genach lęk przed tym, co nieznane. Jej macki były i będą zawsze, a także wszędzie. Otaczają Cię z każdej strony. Krzyczą przeraźliwie: Płoń! Spal się w żywym ogniu, a kiedy powstaniesz, będzie Ci łatwiej’. Nie rusza mnie to. Gdy do mnie mówią, zagryzam usta do krwi, byleby tylko nie wybuchnąć gniewem. Wolę już samospalenie, doprawdy. Strach ma tylko wielkie oczy.

Nie wiedziałeś, kto był moim nauczycielem. Nie miałeś pojęcia, kto zapalał świeczki na moim grobie. W zasadzie wiedziałeś dużo, ale stanowczo za mało. Wojna jest złem samym w sobie. Jesteśmy równi, a nawet jak mnie znowu zranisz – ja Ci wybaczę. Bo wiem, że nie umiesz inaczej. Szkoda tylko, że niektórzy z nas emocjonalnie się wypalają. Ja szukałam równowagi i ją znalazłam. Jestem szczęśliwa. Chciałabym, żeby każdy był tak szczęśliwy, jak ja teraz. Jestem wolna i niczym nieskrępowana. Nie poddałam się. Utrzymuję stan homeostazy, prywatnej harmonii. Pomyśl nad tym...
Cytat:Usiądź wygodnie. Odetchnij głęboko. Po prostu przebrnij przez te kilka linijek, wśród których może i odnajdziesz cząstkę człowieczeństwa.
przeczytawszy to dałam się porwać i nawet nie wiadomo jak nudziłby mnie tekst, przeczytałabym do końca, choćbym to tydzień na razy miała robić, bo mnie to porywa, takie proste, a tak wielkie.

Cytat:Podszept ośmiornicy zrodzonej ze strachu... zapisany w genach lęk przed tym, co nieznane.
wielka litera.

Cytat:Płoń! Spal się w żywym ogniu, a kiedy powstaniesz, będzie Ci łatwiej’.
na końcu cudzysłów, a początek jego gdzie?



No i nie rozczarowałam się, postanawiając skończyć mimo zmęczenia wzroku, choć też nie było to aż nazbyt głębokie, abym i umysł przemęczać miała. Ale było dobre i prawdziwe.
rzeczywiście, aby pojąć wszystkie konotacje tego tekstu trzeba być, hmm..buddystą. niemniej - opisujesz stany lękowe i postawy życiowe nie za bardzo odbiegające od reszty ludzkości. czytałem do końca, a później przez dobrą chwilę rozważałem treść tekstu, a to świadczy o nim jak najlepiej. pozdrawiam, Bart