Via Appia - Forum

Pełna wersja: BEZGŁOS
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Pewnego dnia zadzwonił telefon. W słuchawce zabrzmiał śpiewny głos kobiety. Należał do osoby, o której nie słyszałem od lat, której spodziewałem się nigdy więcej nie ujrzeć. Kobieta o bezkształtnej twarzy, tak pospolitej, że już od dłuższego czasu tkwiącej w mojej wyobraźni w sposób zamazany, pojawiła się w mojej pamięci jako twarz tej, którą niegdyś usiłowałem kochać.

Mówiła, donośnie modulowanym szeptem, o czymś, co może i było dla niej istotne, co mnie jednak obchodziło niewiele. Jej gorączkowy, przerywany suchym kaszlem głos, podniecił mnie znowu, ekscytował po dawnemu, prowokował do wspomnień.

Podobny szumom utraconego dzieciństwa, gdy byłem szczęśliwy i wierzyłem w spadające gwiazdy, zmuszał mnie, bym słuchał go, jak deszczu. Kiedyś należał do ukochanej, w nim zawierało się moje uczucie, on był moim natchnieniem, które później zostało splugawione, zdruzgotane, wyśmiane. Później głos ten kojarzył się z moją nienawiścią, z chęcią rewanżu, a teraz, skoro zabrzmiał w słuchawce, skoro odnalazł mnie wśród obcych ludzi, w obcym mieście, chwile krótkiego szczęścia i długotrwałych zgryzot - powróciły; mieszając się ze sobą, rozdrapując zasklepione rany.

Nie pamiętam, o czym mówił naprawdę, natomiast wyraźnie pamiętam. że chciałem umrzeć z bezsilnego wstydu, natychmiast, w miarę cicho, tak, by nie usłyszał moich cierpień sprawiających mu satysfakcję, by nie doczekał się braku mojej odpowiedzi.
Cytat:Mówiła, donośnie modulowanym szeptem, o czymś, co może i było dla niej istotne, co mnie jednak obchodziło niewiele.
pierwszy przecinek zbędny.
zbędne.

Cytat: bym słuchał go, jak deszczu.
przecinek zbędny.

Cytat: które później zostało splugawione, zdruzgotane, wyśmiane. Później głos ten kojarzył się z moją nienawiścią,

Cytat:powróciły; mieszając się ze sobą, rozdrapując zasklepione rany.
miast średnika mógłby być przecinek, lub nawet nic.

Cytat: natomiast wyraźnie pamiętam. że chciałem umrzeć z bezsilnego wstydu
przecinek miast kropki Ci się wkradł.



Podoba mi się strasznie Twój styl, zabawa słowem, oddanie emocji, namacalność uczuć - to wszystko łączące się w to magiczne coś.
Ładnie i poprawnie napisane. Masz dobry i wypracowany styl, Autorze. Niestety, jest to cokolwiek wyrwane z kontekstu, ot, scenka rodzajowa, część większej całości. I za to niestety nie mogę Cię pochwalić.

Forma - na 5. Zawartość... to cios poniżej pasa.
Finito rozwaliło mnie!
Stary, daj po calaku!
Wielokrotnie czytałem twoje texty i zawsze jak coś chwycę, natychmiast czytam.
Twój luz miażdży.
Język i te inne bajery to już standard.
Pisz, i nie przestawaj, bo masz warsztat jak rzadko kto.