Via Appia - Forum

Pełna wersja: Poważniej
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
"Dłoń"

Dłoń wielka, sygnet błyszczy złoty.
Dłoń olbrzymia... tysiące palców,
Uzbrojonych w ostre, błyszczące groty
Strzał nie szczędzących kobiet, dzieci, starców.

Miecze, topory u pasów wiszące
Przy zbrojach zdobionych w szeregu zebranych.
I tarcze okrągłe nieszczęście wieszczące,
One niejedno istnienie zabrały.

Dłoń palce ruszyła, uniosła się wolno,
I odtąd ginęły istnienia niewinne
Gdyż palce szerzyły śmierć straszną, powolną
Na ludach co niegdyś im były gościnne.

Krzyk kobiet i dzieci, jęk kundli i starców,
Dźwięk kości łamanych wśród triumfu muzyki,
Rodzice zarżnięci na oczach swych malców,
Tortury, obelgi, modlitwa, okrzyki!

Ręce co ziemię z czcią pielęgnowały,
Chwyciwszy za broń, natychmiast przegrały.
Ręce co dzieci z miłością nosiły
W mig poginęły, nie było w nich siły.

Ręce co niegdyś za struny szarpały,
Zostały obcięte... Nie wytrzymały...
Ręce co boju już doświadczyły,
Nie było ich wiele, lecz mężnie walczyły!

Złe czasy minęły, wspomnienia rozmyły...
Zniknęły ruiny i pogorzeliska...
O rękach co mężnie o wolność walczyły
Już nikt nie pamięta... Aż serce żal ściska...
Kalesonie! Wiersz świetnie napisany.
Ale mam takie dziwne skojarzenia z Redutą Ordona... Tam rozkazuje Car, tu Dłoń...
Zrobiłeś to po prostu super!
Wiesz, ja nie mogę tego typu rzeczy czytać, bo normalnie buczeć mi się chce, choć stary chłop jestem...
A ostatnia zwrotka mnie wyje..ła. Napisana jest tak "po prostu" i szczerze!
Wypas.
Gratuluję!
napisane jest tak realistycznie i życiowo- zwłaszcza ostatnia zwrotka jest, niestety, tak bardzo prawdziwa....

Hołd tym, którzy zginęli....
Piękne - prawdziwy hołd dla poległych w wojnach na przestrzeni wieków
Kurcze ale poważnie... Naprawdę świetny wiersz, taki...hmmm...trochę nostalgiczny...zmuszający do przemyśleń... ŚwietnyBig Grin
Te zwrotki sprawiają, szefie, że można zobaczyć to wszystko, o czym piszesz. Pięknie oddają rzeczywistość opisywaną pobudzając wyobraźnie.
Zazdroszczę zdolności!
Tylko bez szefów mi tutaj Big Grin

Dzięki wszystkim za komentarze Smile Starałem się jak mogłem. Specjalnie chciałem napisać wiersz odbiegający od kanonu wiersza rubasznego i wulgarnego. Skupiłem się tutaj nie na sylabotoniczności oraz idealnych rymach, lecz na oddaniu atmosfery wojny. Smile
Nostalgia jest, jest... Wiersz bardzo obrazowy, poruszajacy, wywolujacy od razu tysiace skojarzen...
Ale...
Kalesonie! Czestochowskie rymy?!



Wiem, miala byc tematyka, a nie forma, ale tak tylko zwracam uwage Smile
Nie na darmo jestes forumowym bardem.
Dobra, w związku z tym co napisała Triss, wiersz poszedł do przebudowy. Smile
Eeeeh... Triss jak to Triss.
Umie w całości dziurę znaleźć.
Ale w sumie za to ją cenimy i lubimy, cholerę! Czyż nie? Big Grin
Bardzo ładny wiersz, który daje do myślenia. Zakończenie jak najbardziej właściwe, które tylko akcentuje wymowę całości. Cieszę się, że mój pierwszy komentarz na tym forum dotyczy tak udanego tekstu!
Za chwilkę wstawię przerobiony wiersz. Smile Przeczytaj mój post przed Twoim Smile
Oto przerobiona wersja. Smile Enjoy:

"Dłoń"

Dłoń wielka, sygnet błyszczy złoty.
Dłoń olbrzymia... tysiące palców,
Uzbrojonych w ostre, błyszczące groty
Strzał nie szczędzących kobiet, dzieci, starców.

Miecze, topory u pasów wiszące
Przy zbrojach zdobionych w szeregu zebranych.
I tarcze okrągłe nieszczęście wieszczące,
One niejedno istnienie zabrały.

Dłoń palce ruszyła, uniosła się wolno,
I odtąd ginęły istnienia niewinne
Gdyż palce szerzyły śmierć straszną, powolną
Na ludach co niegdyś im były gościnne.

Krzyk kobiet i dzieci, jęk kundli i starców,
Dźwięk kości łamanych wśród triumfu muzyki,
Rodzice zarżnięci na oczach swych malców,
Tortury, obelgi, modlitwa, okrzyki!

Pług przegrał z toporem, niewinność z chciwością...
Trysnęła posoka, wróg twarz swą pokazał
Dzban życia rozbity w zderzeniu z dufnością
A w miejscu mądrości - pieniądze i władza...

Nie znajdzie litości ten człek który przeżył...
Dosięgnie go ręka, zaciśnie na krtani...
Nikt w honor i prawdę już dawno nie wierzy...
Nie zazna już szczęścia, już wszystko to na nic!

"Wyrżnąć dzikusów" rzekł władca potężny...
"Nie szczędźcie toporów, niech gniew nasz poznają!"
Smród ciał i pożoga po grodach się szerzy...
A Ciebie już nie ma... gdzie znikłeś mój kraju?

Gdzie lasy przyjazne i ptaki przepadły?
Gdzie ukrył się bard który dzień w dzień tu brzdąkał?
Gdzie chłopcy co kupcom miedziaki wciąż kładli?
To wszystko zniknęło! Jest krew i pożoga!!

Bo taka jest wojna, nic tego nie zmieni...
Kto przeżył to lato, nie ujrzy jesieni...
Moim zdaniem brzmi o wiele lepiej i poważniej niż poprzednia wersja.
Bardzo mi się podoba - szczególnie ostatnia strofa: krótka i dosadna.

Mistrzu Kalesonie Wink
Kalesonie, popełniłeś absolutny majstersztyk! Chylę czoła. Głęboko.
Stron: 1 2