08-12-2009, 23:54
"Dłoń"
Dłoń wielka, sygnet błyszczy złoty.
Dłoń olbrzymia... tysiące palców,
Uzbrojonych w ostre, błyszczące groty
Strzał nie szczędzących kobiet, dzieci, starców.
Miecze, topory u pasów wiszące
Przy zbrojach zdobionych w szeregu zebranych.
I tarcze okrągłe nieszczęście wieszczące,
One niejedno istnienie zabrały.
Dłoń palce ruszyła, uniosła się wolno,
I odtąd ginęły istnienia niewinne
Gdyż palce szerzyły śmierć straszną, powolną
Na ludach co niegdyś im były gościnne.
Krzyk kobiet i dzieci, jęk kundli i starców,
Dźwięk kości łamanych wśród triumfu muzyki,
Rodzice zarżnięci na oczach swych malców,
Tortury, obelgi, modlitwa, okrzyki!
Ręce co ziemię z czcią pielęgnowały,
Chwyciwszy za broń, natychmiast przegrały.
Ręce co dzieci z miłością nosiły
W mig poginęły, nie było w nich siły.
Ręce co niegdyś za struny szarpały,
Zostały obcięte... Nie wytrzymały...
Ręce co boju już doświadczyły,
Nie było ich wiele, lecz mężnie walczyły!
Złe czasy minęły, wspomnienia rozmyły...
Zniknęły ruiny i pogorzeliska...
O rękach co mężnie o wolność walczyły
Już nikt nie pamięta... Aż serce żal ściska...
Dłoń wielka, sygnet błyszczy złoty.
Dłoń olbrzymia... tysiące palców,
Uzbrojonych w ostre, błyszczące groty
Strzał nie szczędzących kobiet, dzieci, starców.
Miecze, topory u pasów wiszące
Przy zbrojach zdobionych w szeregu zebranych.
I tarcze okrągłe nieszczęście wieszczące,
One niejedno istnienie zabrały.
Dłoń palce ruszyła, uniosła się wolno,
I odtąd ginęły istnienia niewinne
Gdyż palce szerzyły śmierć straszną, powolną
Na ludach co niegdyś im były gościnne.
Krzyk kobiet i dzieci, jęk kundli i starców,
Dźwięk kości łamanych wśród triumfu muzyki,
Rodzice zarżnięci na oczach swych malców,
Tortury, obelgi, modlitwa, okrzyki!
Ręce co ziemię z czcią pielęgnowały,
Chwyciwszy za broń, natychmiast przegrały.
Ręce co dzieci z miłością nosiły
W mig poginęły, nie było w nich siły.
Ręce co niegdyś za struny szarpały,
Zostały obcięte... Nie wytrzymały...
Ręce co boju już doświadczyły,
Nie było ich wiele, lecz mężnie walczyły!
Złe czasy minęły, wspomnienia rozmyły...
Zniknęły ruiny i pogorzeliska...
O rękach co mężnie o wolność walczyły
Już nikt nie pamięta... Aż serce żal ściska...