Via Appia - Forum

Pełna wersja: Dobra
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przyszłam na świat w ludzkiej naturze,
z płaczem wplątanym w pępowinę
i bólem bliskiej mi osoby w żyłach.
Jak więc mam być dobra?

Ukradkiem biegł czas, jakby się bał,
Topniały: słabość, niewiedza i niewinność.
A raczej ich słodko-gorzka świadomość.
Nie pokonałam więc własnej delikatności.
Ona wciąż gdzieś konspiruje przeciw ambicjom.

Wciąż nowe definicje jednego słowa
tłoczą się pod dachem pojedynczego serca.
Pasują do siebie jak ja do was.
Nie łączą się.
Naprawdę, trudno okiełznać moralność.

A jeśli nie uda mi się okłamać człowieczeństwa...
Nie podnoście kamieni.
(27-09-2010, 14:56)Donnie napisał(a): [ -> ]Jak więc mam być dobra?

Kurczę, moim zdaniem to zdanie jest za proste. Obniża poziom Twojego wiersza. I poza tym, to co ono ma wspólnego z resztą? Czy to, że urodziła mnie mama, że jestem człowiekiem, i że rodziła mnie w bólu, oznacza, że nie mogę być dobry? Przepraszam, może nie zrozumiałem Smile

(27-09-2010, 14:56)Donnie napisał(a): [ -> ]Wciąż nowe definicje jednego słowa
tłoczą się pod dachem pojedynczego serca.
Pasują do siebie jak ja do was.
Nie łączą się.
Naprawdę, trudno okiełznać moralność.
Coś tu tempo jest zachwiane, ale gdy przeczytałem to sobie na głos, to wyszło świetnie! Zatem nie wiem Smile Niech wypowiedzą się inni.

(27-09-2010, 14:56)Donnie napisał(a): [ -> ]A jeśli nie uda mi się okłamać człowieczeństwa...
Nie podnoście kamieni.
Wyrzuciłbym 'A' Smile

Wiersz mi się podobał, trafiłaś. Być może, że moje czepialstwo odnośnie tempa jest bezpodstawne, ale takie mam zdanie Smile

Pozdrawiam Cię, Donnie-czko! Tongue
Płomienisty.
W zwrotce trzeciej nie wiem o jakie jedno słowo chodzi? O tą wypisaną na końcu moralność? To nie do końca jest płynne logicznie.
Natomiast zakończenie jak zwykle, Donnie, jest rakietą. Jak dla mnie opanowałaś sztukę przypierniczania poezją jak z bazooki ;-)
Namaste, El Tigre
Nie wiem, czy to ma wpływ. Ale dla mnie to przeraźliwy kontrast, między tym, do czego teoretycznie jesteśmy stworzeni a tym, jak zostaliśmy stworzeni. Można się kłócić. Ale na coś trzeba zrzucić winę za naszą niedoskonałość. Ja ją widzę również i w naszym sposobie przychodzenia na ten świat.
Co do czytania, to właśnie tak robię, pisząc. Mówię to na głos, ale cicho. I jakoś to brzmi, lepiej niż suche literki.

W trzeciej zwrotce może być co tylko wam pasuje. Na marginesie powiem, że pisałam to na religii. Tongue
Dziękuję za opinię. ^^

Ha, taka bazooka niebanalna rzecz w sumie..