22-09-2010, 15:52
Stojąc w obliczu tragedii,
on bierze aparat w rękę
i robi sobie z nią zdjęcie.
Później pokazuje fotkę znajomym,
porównują kły ich prywatnych boleści.
Chwali się, że przeżył.
Nie wie, zwycięski, nowoczesny chłopiec,
że to jeszcze wróci.
Zapomniał o tym.
Tragedie zawsze wracają.
on bierze aparat w rękę
i robi sobie z nią zdjęcie.
Później pokazuje fotkę znajomym,
porównują kły ich prywatnych boleści.
Chwali się, że przeżył.
Nie wie, zwycięski, nowoczesny chłopiec,
że to jeszcze wróci.
Zapomniał o tym.
Tragedie zawsze wracają.