Chciałabym wziąć nóż...
Biegiem dwanaście stopni pokonać
Skrzypnięciem podłogi oznajmić przybycie
Zapolować w Paranoi towarzystwie
Na ciebie, oprawco...
Puzzle odłamków kostnych ułożyć
Zawiązać na supeł rzemień jelita
Ulepić babkę z piasku żołądka
Flet z żebra poprzeczny wystrugać
I grać aż zawtórujesz mi
Krzykiem...
;D A kto by czasem tak nie chciał... Eh... Marzenia ściętej głowy...
Ciekawy temat, nie powiem i dość oryginalne podejście.
Nie wiem tylko dlaczego, ale mam wrażenie, że końcówka zgrzyta?
nie bardzo wiem jak to wyjaśnić, ale w układzie:
I grać na nim,
Aż zawtórujesz mi
Krzykiem...
- już tego "czegoś" nie czuję.
Ale ogólnie jestem na tak.
pozdrawiam,
Kali
Bo ja myślę, Kali, że tam bardziej pasowałoby słowo 'akompaniować', w tej końcówce, odpowiednio przeredagowanej.
A co tekstu. Ci, którzy objawiają chęci zemsty i agresji prawdopodobnie uznają Twój tekst za trafny. Ja jednak tego nie czuję :-)
Ale świetny jest metaforycznie i literacko, tyle powiem na pocieszenie :-)
Namaste, Tygerski
Cytat:Zapolować w Paranoi towarzystwie
Na ciebie, oprawco...
Cytat:I grać aż zawtórujesz mi
Krzykiem...
A mnie nie zgrzyta. Możliwe, że przez podobieństwo obu końcówek.
Hmm..."Akompaniować" by mi nie pasowało chyba...
Cytat:Flet z żebra poprzeczny wystrugać
To mi się, nie wiem sama dlaczego, bardzo podoba. Coś w nim jest. Może to moje skojarzenia z żebrami...
Co do całego tekstu, samego w sobie, napisany dobrze, ładnie, poprawnie.
Czy ujął mnie ? Nie wiem sama, jakieś mieszane uczucia mam. Niby tak, a jednak nie.
Tak, bo rozumiem podmiot, nie, bo... Bo w sumie nie jest mi to potrzebne. I nie dbam o to.
Pozdrawiam, Duś
drastycznie... ale i literacko - trza przyznać