Via Appia - Forum

Pełna wersja: Pasja według Tadeusza
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Konikiem Tadeusza była mikrobiologia. Nic go tak nie cieszyło jak widok dobrze upasionego pasożyta. Pełnię szczęścia osiągnął jednak Tadek dopiero w chwili, gdy dostał grzyba. Dla niego porzucił wirusy i z każdym tygodniem ulepszał hodowlę. Stracił do niej zapał dopiero w dniu, w którym lekarze odjęli mu nogi.
Hmm, nie wiem czy to można nazwać miniaturą, na pewno jest to przewrotny kawałek tekstu. Ale raczej wolno zapisana myśl niż pełnoprawny utwór Smile
rootsrat,


dzięki za komentarz.



Pozdrawiam.
(13-09-2010, 20:18)rootsrat napisał(a): [ -> ]Hmm, nie wiem czy to można nazwać miniaturą, na pewno jest to przewrotny kawałek tekstu. Ale raczej wolno zapisana myśl niż pełnoprawny utwór Smile
To typowa short story. Była na nie moda w swoim czasie w środowisku pisarzy i fanów SF. Trwał wyścig w skracaniu tekstu do minimum i w końcu wygrał facet, którego utwór w ogóle nie zawierał treści - tylko sam tytuł Big Grin. Jeśli dobrze zapamiętałem brzmiał: "Dlaczego Booth nie zabił Lincolna?".

Szach-Mat, czytając Twoją "Pasję", momentalnie przypomniałem sobie wyśmienite opowiadanie Rolanda Topora "Sznycel górski" z tomu "Cztery róże dla Lucienne".
Krzysztof Suchomski,


dzięki za komentarz. Roland Topor, Boris Vian, Kurt... to absolutnie moja bajka. A skracanie tekstów mam we krwi.



Pozdrawiam.
Zapraszam do ponownej lektury.



Pozdrawiam.