Via Appia - Forum

Pełna wersja: W teatrze emocji
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Po co było to zakochanie?
Po co to całe zamieszanie?
Co się stało, to się nie odstanie,
Ale...
Możemy zakończyć scenariusz,
tej komedii taniej.

Po co były te spotkania?
Po co tym duszę omamiać?
To co było, do przemyśleń skłania,
Ale...
Możemy przerwać ten epizod,
marnego fantasy przemijania.

Po co były te rozmowy?
Po co to wyciskać słowem z głowy?
To już przeszłość, rozdział nowy,
Ale...
Możemy zmienić wszystko,
We łzawym dramacie kostiumowym.

Po co były te dotknięcia?
Po co złudnych nadziei objęcia?
To nie wróci, brakiem szczęścia,
Ale...
Możemy wszystkie podrzeć,
Blaski życia, prześwietlone zdjęcia.

Po co było to wszystko?
Po co ta pusta bliskość?
To przepadło, cierpienia poetyckość,
Ale...
Możemy poprawić tą strofę,
Zamiast żalu w znaczeniu, wspólna wieczność.

Teraz dźwięk ostatnich wyrazów,
Pisk bezdennych bez znaczeń przekazu,
Kolejna złudność, przyzwyczajenie pustych obrazów,
Ale...
Będę tak trwać pókim silny,
W miejscu, statycznie, w tłumie ludzkich głazów.
Absolutnie genialny tekst dla piosenki zespołu Ich Troje. Powala.


Pozdrawiam.
Hmmm, totalnie nie podeszły mi rymy aaabca. Ale - kolejny raz to napiszę - brawa za inwencję twórczą. Wychodzisz poza znienawidzony przeze mnie schemat aabb, który jest zmorą działu Poezja na Inkaustusie Big Grin

Jestem po lekturze kilku Twoich wierszy i muszę powiedzieć, że Twój styl zupełnie do mnie nie przemawia, nie czuję Twojej poezji.
Ja też jej nie czuję, jest trochę zbyt 'bezpośrednia', jeśli można to tak określić w skrócie. Ale podoba mi się koncept budowy zwrotek :-) i zrobiłbym z tym 'wieczność' coś, bo się nie rymuje i trochę gryzie :-)
Namaste, Tygerski

Konto usunięte

O nie. O bleeh.

Całkiem mi nie pasuje.

Przepraszam.
Całkowicie nie dla mnie, nie w moim stylu.
Irytują mnie rymy.
I skojarzył mi się ów wiersz z pewną piosenką, w której było pełno wulgaryzmów. O kwiatach. Piosenka o kwiatach.


Pozdrawiam Duś.