Via Appia - Forum

Pełna wersja: ROZMOWA ŚCIANY Z GROCHEM
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
- Świata, który i tak fajtnie na informacyjną apopleksję, nie ma co reperować, trzeba żyć obok jego drgawek, wśród zgniłego spokoju, bez wydzierania się na Kismet - dowodził Piotr.

Karol pospieszył z wątpliwościami. Jego zdaniem, świat nie miał nigdy inklinacji do roztropnych działań, przeważnie przedkładał rozpustę chęci nad awitaminozę możliwości. Co wszelako nie przeszkadzało ludziom umierać za jego aktualne logo, tracić energię i zdrowie w walce o obronę jego transparentów, występować w jego imieniu, miotać się i być zagrzewanymi do boju. W tym celu rzucano przed ludzi ochłapy pieśni nawołujących do wyrównywania krzywd.

Pieśni te jednoczyły armie sprawiedliwych, które, komu trzeba, dawały należny odpór. Pieśni te skrzykiwały armie zmęczonych nędzą i głupotą. Wiadoma sprawa, nędzą własną, a głupotą wrogów.

I tu zaczyna się odwieczny szpagat losu, ponieważ jedni i drudzy nie zdawali sobie sprawy, że taplają się po tej samej stronie bajora.

Mówił, że niepostrzeżenie zmierzamy do umysłowej ciurmy. Z lubością tworzymy kolejne malownicze zsyłki, wygnania, nowe Syberie, upodlenia i katakumby. Pchamy się we własne sidła. Z upojeniem nurzamy w minionym kombatanctwie.

Nasz nędzny, nieudany i zapętlony los, jak na licytacji niewolników, razem z przebrzmiałą urodą, popsutym uzębieniem i krótszą nogą, wystawiamy na pokaz.

Nachalnie wdzięczymy się do potencjalnych nabywców naszego nieszczęścia. Zadajemy im nieśmiałe pytanie: kto z was da więcej za nasze wrzody, kto kupi nas na dobre, czy złe, czy rozdzieramy szaty w sposób wystarczająco żałosny, czy nasz ból jest bardziej twarzowy z profilu, czy mniej en face, w jaki sposób mamy się ustawić, aby uzyskać od was większą cenę, co mamy zrobić, byście się bardziej przejęli? -

Zapanowała cisza.

Choć wiedzieli, co oznacza Bóg, Honor i Ojczyzna, słowa te, w ustach wiecowych kataryniarzy, przepoczwarzały się w blaszane, brzękliwe, perkusyjne slogany, spoza których wyzierała hieratyczna pustka, słowa te były dla nich nadmiernie krępujące i zbyt pompatyczne.

Wydawało im się, że jak już, to powinny być wypowiadane od wielkiego dzwonu, z aptekarskim umiarem, że z im mniejszym impetem będą wygłaszane, tym mocniej trafią do serc.
Przyznam szczerze, że tekst do mnie nie trafia. Spieszę z wytłumaczeniem się: odpycha mnie słownictwo w niektórych momentach. Według mnie te metafory typu "awitaminoza możliwości" są przesadzone. Jednakże komuś może się to podobać. Mnie akurat nie, bo wolę język prostszy, bardziej przystępny a mniej wydumany. No i w zasadzie chyba nie mam nic do dodania.

Pozdrów się!
Dis.
Dis


człowiek pretendujący do miana krytyka, powinien legitymować się choćby elementarną znajomością ortografii, ponieważ pisząc z bykami, staje się niewiarygodny. Napisałeś/aś: " wolę język prostrzy
Ok, poprawiłem i przeprosiłem w wp Wink Swoją drogą to wystarczyło zwrócić mi uwagę tutaj. Zauważyłbym ją na pewno, nie trzeba było mnie o tym w pw powiadamiać Tongue

Pozrawiam Wink
Dis
nie chciałem tego robić publicznie

pozdrawiam
Więc nie rozumiem, dlaczego jednak zrobiłeś Tongue No, ale miałeś słuszność, więc i prawo do zwrócenia uwagi.
Koniec, nie offtopujmy Wink
Dis

Zmiłuj się: różnica między zwróceniem komuś uwagi na Pw (prywatnie), a na forum publicznym, gdzie każdy użytkownik może ją przeczytać, należy do namacalnych!

Zupełnie Cię nie rozumiem... Tongue No, ale mniejsza już o to, koniec offtopu, dajmy spokój.// Dis
Mnie natomiast bardzo tekst się podobał.
Imponuje mi Twoja wartkość myśli, łatwość w posługiwamiu się słowem, lotność metafor i celność dowcipu (odnosi się to także do innych Twoich utworów). To raczej rzadko spotykany konglomerat.
Zastanawia mnie jedno sformułowanie:
Cytat: czy nasz ból jest bardziej twarzowy z profilu, czy mniej en face
Albo źle zrozumiałem intencje, albo słowo "mniej" jest tu zbędne, gdyż burzy alternatywę.