Via Appia - Forum

Pełna wersja: Dwa limeryki o medycynie sądowej
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Technik sekcyjny koło Czarnożył,
niezbyt dokładnie zwłoki ułożył.
W dodatku śliski był blat
i trup ze stołu wnet spadł.
Na szczęście umrzyk wtedy nie ożył.


Medyk sądowy gdzieś tam pod Wschową,
badał pośmiertnie swoją teściową.
Ciekawie wyglądała,
bowiem serca nie miała,
zaś zamiast mózgu watę cukrową.