Via Appia - Forum

Pełna wersja: Z kronik nienarodzonych poetów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Uprzedniość:

Upał, aż do pęknięcia termometrów,
drobiny szkła wbijają się w pęknięcia
zgęstniałego powietrza.

Taki niezbyt trwały konstrukt,
tylko gdzieniegdzie upstrzony dogmatem
doskonałości.

Płonące rękopisy szeleszczą niczym wyschnięte
skóry węży. Milczymy jak zaklęci,
chociaż słów w nas dosyć.

Na każdy z możliwych początków.
Uniwersalny. Świetny tytuł, a uprzedniość rozświetla wiersz. Piękny, przemyślany wiersz - z puentą, której się nie zapomina.