Via Appia - Forum

Pełna wersja: Opowieści upadłe jesienią - liryka wrzesień 2019
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kolejne spadające gwiazdy
chondrytowe meteoryty
z węgla mniej więcej brunatnego
w odcieniu choć jeszcze zielone kolczaste
będą uderzać w trawniki asfalty chodniki

brązowe kasztany
lądując twardo wśród liści
spękane najeżone łupiny
zamiotę w kąt może rozpalę ognisko

kołysanka dla poszukujących kołyski
armii ludzików na nóżkach zapałczanych
w bój za mną pójdą
urwiemy żołnierzowi jedną nóżkę
tak jak kiedyś tym muszkom choć boli

potrzemy – no proszę oto płomień
i ciepło w kominku
aach aaa-a te kotki dwa

i iskierka z Wojtusiowej przyzby
może pogodzi przy pogodzie
kolejne baśnie
z nadciągającym chłodem
cyt!
zanim zgaśnie
Ukołysał mnie ten wiersz, oderwał od zgiełku świata. Dziękuję za strofy przesiąknięte balsamem i tytuł okraszony humorem.
Pod wrażeniem frazowania, Mistrzu. Coś więcej na temat - nie o tej porze. Prześpię, przemyślę, bo jest o czym myśleć.
Frazowanie?

Jak chcesz, zechcesz to nazwać, ale to nic sztywnego.
Nie może być, bo się połamie.
Połamią się nóżki armii kasztanowych żołnierzyków.
Och wiem,
sam złamałem jedną dla ogniska.

Wolę wyrywać odnóża muszkom dla
oswojonych pająków.
Nie cierpię błonkoskrzydłych, Kochanie.
Ścierpię pajęcze jedwabie dla sukni Twojej i widowiska.
Niom, do śpiewania, zdecydowanie, w rytm kołysanki-lulanki, troszkę z dreszczykiem, no ale chłopaki nie płaczą Smile
Podoba mi się, zero zadęcia, zero efekciarstwa, sto procent cukru w cukrze, bez dwóch zdań.
bardzo klimatycznie przedstawiony obraz
Jerzy
przyjacielu
wiele można się nauczyć czytając twoje wiersze
i nie tylko
jak żyć ?

Maciek
Piękny, melodyjny, kołysankowy - jak piękny, jesienny dzień.
Oto najlepszy, zdaniem naszych użytkowników, wiersz września 2019.

Serdecznie GRATULUJEMY [Obrazek: smile.gif]
Gratulację.
Gratuluję Smile
Tego nie znałem.

Wiesz, Jerzy, jakiś rok temu przypomniałem sobie...

Dawno, dawno temu, kiedy zacząłem dostrzegać starość, pomyślałem, że Konsekwentna Wiedźma i mnie w końcu dopadnie. Pomyślałem, że zestarzały Szczepan będzie siedział opatulony kocem, czytał książki dzieciństwa i młodości: Tomki, Samochodziki, W pustynii i w puszczy, być może Trylogia po raz nie wiadomo który pójdzie na warsztat. A może stare bajki?

Czujesz potrzebę powrotu do źródła, prawda?