moje widzenie światła
w tunelu
pierwszy objaw przejaskrawień
w przesmykach dwojga oczu
wybarwionych z zieleni
by ostatni raz usłyszeć serce
wyjałowione
w ciszy
Rozumiem, że to osobiste przeżycia. Dobra poezja: oszczędna w słowach, bogata w treści.
Julio, może nawet zbyt osobiste, aby publikować na forum, długo się zastanawiałam, czy wiersz powinien ujrzeć światło...w każdym razie dziękuję, Julio.
Na pewno osobisty, ale wiersz taki, mniej lub bardziej, winien być... Poza tym oszczędny i dobitny. Wielkie brawa.
Jakże prawdziwy. Smutek jak zadry pod paznokciami, ropiejące bez przerwy i nie pozwalające zapomnieć o bólu. Świat wokół jak z tektury, a ludzie jak z rysunków małego dziecka.
Nadwzroczność - nadwrażliwość. Trudno żyć bez grubej skóry. A przecież nawet niedźwiedzie mają swój czuły punkt...
Piękne środki wyrazu i mimo że oszczędnie w formie, jednak aż gęsto od emocji.
Nie przekonuje mnie jeno wersyfikacja - nie widzę powodu, by dzielić tę miniaturę na strofy.
Mirando, pięknie dziękuję za słowo. Nadwrażliwość czasem uniemożliwia normalne funkcjonowanie, odnalezienie swojego miejsca w życiu bywa wtedy zbyt trudne.