Via Appia - Forum

Pełna wersja: Nawet góry śpią
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
naznaczone wyblakłą czerwienią pocałunku
usta brewiarzom bliskie
odkąd dziadek się z Panem Bogiem zasiedział
na przypiecku nieba
fotel co bajkami bujał do snu
ostatnia posiłku modlitwa
Morfeusz co przyszedł za szybko

stoję
czekam
halny wieje
nawet góry śpią
i goryczka spod stóp wyrasta


(2008)
Ha! Nareszcie! Nareszcie jakiś Twój kawałek, którego mogę się poczepiać Big Grin <evil>

Mam bardzo ambiwalentne odczucia co do tego wiersza. Pierwsza zwrotka wydaje mi się trochę przegadana, ale nie potrafię powiedzieć, dlaczego. Byc może sprawia tylko takie wrażenie, poprzez wizualny kontrast wersów z drugą strofką. Zazgrzytał mi oprócz tego następujący fragment:

"fotel co bajkami bujał do snu
ostatnia posiłku modlitwa
Morfeusz co przyszedł za szybko" - powtórzenie "X, co robił Y" rozdzielone w dodatku wersem niezbyt się prezentuje, imho.

Co do drugiej strofy, to z jednej strony ten fragment:

"stoję
czekam
halny wieje
nawet góry śpią" - mi zgrzyta, bo halny wieje (dynamika), A NAWET góry śpią (spokój) - trochę mi to nie gra. Z drugiej strony wyobrażam sobie dziewczynę stojącą na szczycie góry, w Tatrach (halny mi się nieodparcie z Tatrami kojarzy), stoi bez ruchu, a wiatr rozwiewa jej włosy. Dark side.

Wyłapałem sobie kilka perełek:

"naznaczone wyblakłą czerwienią pocałunku
usta brewiarzom bliskie"

oraz ostatnią posiłku modlitwę zabieram ze sobą Wink

No i jestem tak rozdarty. Z jednej strony czuje spokój, ciepło i pewną nostalgiczną melancholie w tym wierszu, a z drugiej zgrzyty, które wypisałem, przeszkadzają mi w pełni zachwycić się tymi odczuciami...

Pozdrawiam Wink
-rr-
Zgadzam się z moim poprzednikiem. Mnie samej dosyć ciężko byłoby jednoznacznie określić ten utwór.

Z jednej strony treść została włożona w dosyć barwne, choć również chaotycznie poskładane słowa. Za fragment z brewiarzami kłaniam się nisko, niebywale oczarowana. Według mnie pierwsza część wiersza jest bardzo nastrojowa i oddająca dosyć dobrze uczucia podmiotu. Druga, niestety (?), wydaje mi się dosyć cierpka, jakby oderwana od całości.

Spróbuję za jakiś czas wczytać się w Twój tekst raz jeszcze - być może, po przetrawieniu wszystkiego w moim literackim układzie trawiennym, sprawa nabierze innego koloru.

Pozdrawiam,
Willow
Nie lubię gór, ale wiersz czyta się bardzo dobrze. Podoba mi się zakończenie. Kojarzy mi się ze starą Siekierą - "i tylko ten wiatr..."

Pozdrawiam.
Ooo, miłośnik Siekiery! Ludzie Wschodu!