Via Appia - Forum

Pełna wersja: O miłości wiem tyle
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
O miłości wiem tyle, że jest,
że czasem kogoś spotyka
Czy mnie widziała chociaż raz,
nie wiem, za dużo się potykam
Żeby widzieć w tym wszystkim sens
Żeby poczuć coś raz prawdziwie
Za dużo patrzę wstecz
Za bardzo myślę o tym co było

Raz chyba widziałam przypadkiem
Przeszła obok, olała mnie całkiem
A teraz siedzę i myślę sobie
Czy miłość to była czy to był człowiek?
Czy sobie tego nie wyobraziłam
Czy to mi się tylko nie przyśniło?

A potem przyszła zima
I zamarzły moje dłonie
A serce skruszone
Błagało o ogień

Dostało go, na wielkie szczęście
Na wielkie nieszczęście
Zapłonął ogień i spalił mi duszę
Spopielił mi serce i umysł
I ciało w gorączce biegło do niego
I spalił się sens, nie było nic złego
W tym dopóki było nam dobrze

A potem przyszła zima
I zamarzły moje dłonie
A serce skruszone
Błagało o ogień

Nie dostało go tym razem
Wciąż śniło o tym co było
Błagało o kolejną szansę
Szansę, której ni było

A potem przyszła zima
I zamarzły moje dłonie
A serce skruszone
Błagało, aby zabrać ten ogień

A ogień nie gasł
A ogień palił mi duszę
A ogień spopielał mi serce
A ogień rozpalał katusze

I błagam teraz tylko
Żeby znowu przyszła zima
Żeby zgasnął ten ogień
I żebym znów była inna
'Szansę, której niE było'

A co do wiersza? Klimat jest trochę depresyjny, ale ciekawy. Wtopiłem się na chwilę, mimo iż nie przepadam za rymami. Przypuszczam, że powtórzenia są celowe, ale nie zawsze potrzebne. Zwłaszcza do przedostatniej zwrotki i kanonady 'i' Specjalisci Krytycy (znani tutaj) mogą się doczepić. Nie wiem też, czy zamierzona była ta nieregularna forma, ale psuje to trochę przejrzystość czytania.
A co do reszty, to mysle, że to kwestia gustu :-)
Namaste, Tygerski