Przyszło lato, a wraz z nim długie, leniwe popołudnia, ciągnące się niespieszne aż do późna. Kto żyw, szukał odpoczynku w zimnych murach Słodkiej Dziurki, w której serwowano najlepsze na świecie rurki z kremem i jedyny taki koktajl z owoców leśnych. Radio grało w kółko tę samą melodię, jakby ktoś zatrzymał czas właśnie na ten jeden, nastrojowy kawałek o nieszczęśliwej miłości.
Mężczyzna przy barze poprosił o szklankę wody sodowej tylko po to, aby umoczyć w niej usta i na powrót znieruchomieć z błogością na twarzy, bo akurat tyle potrzebował do szczęścia.
Była też grupka wyrostków, którzy nie mieli na cukiernicze wspaniałości, ale wolno im było gapić się na pokaźną kolekcję breloczków, przyczepionych do barowych półek.
Każdy z nas wiedział, że ten świat kiedyś się skończy. Ktoś zje ostatnią rurkę z kremem, a ktoś inny po raz ostatni popatrzy na breloczki, ale lato dopiero się zaczynało.
Jak preludium czegoś dramatycznego.
Moje sugestie do zapisu:
*ciągnące się niespieszne aż do późna. - ciągnące się nieśpiesznie aż do późna w noc.
*z błogością na twarzy, - z błogim wyrazem twarzy/z błogością wypisaną na twarzy,
*nie było stać na cukiernicze wspaniałości, ale wolno im było gapić się - nie było stać na cukiernicze wspaniałości, ale mogli gapić się (aby pozbyć się bliskiego powtórzenia "było - było").
(10-07-2019, 20:50)Zdzisław napisał(a): [ -> ]Jak preludium czegoś dramatycznego.
Moje sugestie do zapisu:
*ciągnące się niespieszne aż do późna. - ciągnące się nieśpiesznie aż do późna w noc.
*z błogością na twarzy, - z błogim wyrazem twarzy/z błogością wypisaną na twarzy,
*nie było stać na cukiernicze wspaniałości, ale wolno im było gapić się - nie było stać na cukiernicze wspaniałości, ale mogli gapić się (aby pozbyć się bliskiego powtórzenia "było - było").
Miałem z tym pewną wątpliwość, ale uznałem, że do późnej nocy to już nie są popołudnia.
I co można robić do nocy w cukierni, przy mlecznym koktajlu...
Myślałem, że funkcjonuje coś takiego jak 'błogość na twarzy', ale mogę się mylić.
Mogli się gapić, jeśli było im wolno - łaskawość właściciela. Dziękuję za przeczytanie i uwagi!
Całkiem przyjemny obrazek, trochę jak z filmów stylizowanych na lata dziewięćdziesiąte. Aż poczułam ten słodki zapach, niemal usłyszałam leniwą melodię i nabrałam ochoty na świeżutkie ciacho
Co do samego tekstu, jeden fragment gryzie.
Cytat:Była też grupka wyrostków, których nie było stać na cukiernicze wspaniałości, ale wolno im było gapić się na pokaźną kolekcję breloczków, przyczepionych do barowych półek.
Powtórzenie + sformułowanie
gapić się, które psuje obrazek
Sama obecność osób, których nie stać na słodkości, może być rozumiana dwojako:
- przyjemniejszy - starsze dzieciaki, na przykład na rowerach, wpatrujące się w słodycze bez grosza w kieszeniach.
- gorsze - biedota, której nie stać na nic, brudna i przypominająca o brutalnej rzeczywistości.
Obie wersje warto rozwinąć. Jeśli już wspominasz coś takiego, pamiętaj, że - zwłaszcza w tak krótkim utworze - wpływa to na obraz powstający w głowie czytelnika. W tym przypadku mamy error. Niewiadoma. Zmienna. Nie lubimy tego. Nie tak.
Ostatnie dwa zdania mogłyby tworzyć z tego fajny wstęp do dłuższego tekstu postapo. Aż szkoda tego nie wykorzystać
(23-07-2019, 15:03)Lexis napisał(a): [ -> ]Całkiem przyjemny obrazek, trochę jak z filmów stylizowanych na lata dziewięćdziesiąte. Aż poczułam ten słodki zapach, niemal usłyszałam leniwą melodię i nabrałam ochoty na świeżutkie ciacho Co do samego tekstu, jeden fragment gryzie.
Cytat:Była też grupka wyrostków, których nie było stać na cukiernicze wspaniałości, ale wolno im było gapić się na pokaźną kolekcję breloczków, przyczepionych do barowych półek.
Powtórzenie + sformułowanie gapić się, które psuje obrazek
Sama obecność osób, których nie stać na słodkości, może być rozumiana dwojako:
- przyjemniejszy - starsze dzieciaki, na przykład na rowerach, wpatrujące się w słodycze bez grosza w kieszeniach.
- gorsze - biedota, której nie stać na nic, brudna i przypominająca o brutalnej rzeczywistości.
Obie wersje warto rozwinąć. Jeśli już wspominasz coś takiego, pamiętaj, że - zwłaszcza w tak krótkim utworze - wpływa to na obraz powstający w głowie czytelnika. W tym przypadku mamy error. Niewiadoma. Zmienna. Nie lubimy tego. Nie tak.
Ostatnie dwa zdania mogłyby tworzyć z tego fajny wstęp do dłuższego tekstu postapo. Aż szkoda tego nie wykorzystać
Dzięki! Zmieniłem z tymi wyrostkami. Możliwe, że ciąg dalszy kiedyś nastąpi...
Jak dobrze znów Cię czytać, Bruno
Podobnie jak Lexis, czytając widzę tę scenę przed oczami, zupełnie jakbym oglądała film. Umiesz budować klimat, oj umiesz.
Brawo!
(23-07-2019, 15:03)Lexis napisał(a): [ -> ]Całkiem przyjemny obrazek, trochę jak z filmów stylizowanych na lata dziewięćdziesiąte.
Też mi się skojarzyło
. Nawet zobaczyłem wodę sodową w takiej kryształowej, kanciastej szklance. Albo ewentualnie w typowym "duraleksie" z ciemnego szkła
Miły do czytania "okruch".
Oto zwycięski tekst w głosowaniu na utwory pogranicza za III kwartał 2019.
Serdeczne GRATULACJE dla autora