Via Appia - Forum

Pełna wersja: Całowanie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
nie liczy się talent
ani czas poświęcony dziełu
ale czytelnik
którego trzeba w dupę całować
tylko za to
że raczył się pochylić
So sad, so true
Odnosząc to do forum już dawno pisałem, że jakby każdy użytkownik na każdy jeden zamieszczony utwór własny skomentowałby dwa, trzy utwory innych użytkowników to byłoby super.
(27-06-2019, 15:07)Gunnar napisał(a): [ -> ]So sad, so true
Odnosząc to do forum już dawno pisałem, że jakby każdy użytkownik na każdy jeden zamieszczony utwór własny skomentowałby dwa, trzy utwory innych użytkowników to byłoby super.

Biję się w piersi Gunnarze, ale nie chcę żeby ktoś pomyślał, że swoimi komentarzami próbuję przywabić innych piszących pod moje teksty. Taka autopromocja w okazywania sobie wzajemnej życzliwości... Mam masę znajomych, którym stałem się zupełnie obcy od kiedy przestałem okazywać zainteresowanie pod każdym z ich tekstów i wyrzucili mnie z klubu wazeliniarskiej adoracji.
(27-06-2019, 15:38)ZiKo napisał(a): [ -> ]
(27-06-2019, 15:07)Gunnar napisał(a): [ -> ]So sad, so true
Odnosząc to do forum już dawno pisałem, że jakby każdy użytkownik na każdy jeden zamieszczony utwór własny skomentowałby dwa, trzy utwory innych użytkowników to byłoby super.

Biję się w piersi Gunnarze, ale nie chcę żeby ktoś pomyślał, że swoimi komentarzami próbuję przywabić innych piszących pod moje teksty. Taka autopromocja w okazywania sobie wzajemnej życzliwości... Mam masę znajomych, którym stałem się zupełnie obcy od kiedy przestałem okazywać zainteresowanie pod każdym z ich tekstów i wyrzucili mnie z klubu wazeliniarskiej adoracji.

To naturalne, że komentując oczekujemy, że ktoś też do nas zajrzy. Nie oznacza jednak, że trzeba innym słodzić. Ja stawiam na szczerość. W prozie pokażę każdy błąd i napiszę o swoich odczuciach kulturalnie wprost. Poezji całej nie czytam, ale jak przeczytam i mi się spodoba to też ślad zostawię.

Jak to napisał Arystoteles "cnota to złoty środek pomiędzy dwoma występkami"
Staram się zachowywać równowagę - nikomu nie słodzić, jeśli autentycznie mi się nie podoba a jeśli mi się nie podoba to poddać kulturalnej, konstruktywnej krytyce.

Choć też jako moderator specjalizujący się w prozie staram się "z urzędu" czytać całą prozę i nigdy nie oczekuję zwrotnego zainteresowania.
Ale jeśli takie zwrotne zainteresowanie się pojawi, to jest mi bardzo miło (nawet a zwłaszcza, gdy jest to konstruktywna krytyka - dzięki niej przecież robi się postępy w sztuce pisania).

Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak spisałem się pod wierszem Big Grin

Pozdrawiam i doceniam poruszenie niełatwego (drażliwego) tematu.
(27-06-2019, 15:50)Gunnar napisał(a): [ -> ]
(27-06-2019, 15:38)ZiKo napisał(a): [ -> ]
(27-06-2019, 15:07)Gunnar napisał(a): [ -> ]So sad, so true
Odnosząc to do forum już dawno pisałem, że jakby każdy użytkownik na każdy jeden zamieszczony utwór własny skomentowałby dwa, trzy utwory innych użytkowników to byłoby super.

Biję się w piersi Gunnarze, ale nie chcę żeby ktoś pomyślał, że swoimi komentarzami próbuję przywabić innych piszących pod moje teksty. Taka autopromocja w okazywania sobie wzajemnej życzliwości... Mam masę znajomych, którym stałem się zupełnie obcy od kiedy przestałem okazywać zainteresowanie pod każdym z ich tekstów i wyrzucili mnie z klubu wazeliniarskiej adoracji.

To naturalne, że komentując oczekujemy, że ktoś też do nas zajrzy. Nie oznacza jednak, że trzeba innym słodzić. Ja stawiam na szczerość. W prozie pokażę każdy błąd i napiszę o swoich odczuciach kulturalnie wprost. Poezji całej nie czytam, ale jak przeczytam i mi się spodoba to też ślad zostawię.

Jak to napisał Arystoteles "cnota to złoty środek pomiędzy dwoma występkami"
Staram się zachowywać równowagę - nikomu nie słodzić, jeśli autentycznie mi się nie podoba a jeśli mi się nie podoba to poddać kulturalnej, konstruktywnej krytyce.

Choć też jako moderator specjalizujący się w prozie staram się "z urzędu" czytać całą prozę i nigdy nie oczekuję zwrotnego zainteresowania.
Ale jeśli takie zwrotne zainteresowanie się pojawi, to jest mi bardzo miło (nawet a zwłaszcza, gdy jest to konstruktywna krytyka - dzięki niej przecież robi się postępy w sztuce pisania).

Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak spisałem się pod wierszem Big Grin

Pozdrawiam i doceniam poruszenie niełatwego (drażliwego) tematu.
Rozumiem Twoją troskę o żywotność tego portalu, wszak jesteś moderatorem. Ja też próbuję postępować... cnotliwie. Na swój niedoskonały sposób.