10-06-2019, 09:13
Cisza, która codziennie zjada cząstkę
materii, wymaga oswojenia. Zaczynam
rozumieć - nie ma nic pilniejszego od miłości.
Chorego gołębia ukryłam w pniu drzewa,
od tego dnia nie płaczę. Światło
dotyka rzeźbę, osusza ślady.
Mędrcy mówią - apokalipsa. Przeczuwam.
Cieszy mnie każda zieleń i ciepło w dłoniach
złączonych pod gwiaździstym niebem.
Mam szczęście - nie żyję według ciała
materii, wymaga oswojenia. Zaczynam
rozumieć - nie ma nic pilniejszego od miłości.
Chorego gołębia ukryłam w pniu drzewa,
od tego dnia nie płaczę. Światło
dotyka rzeźbę, osusza ślady.
Mędrcy mówią - apokalipsa. Przeczuwam.
Cieszy mnie każda zieleń i ciepło w dłoniach
złączonych pod gwiaździstym niebem.
Mam szczęście - nie żyję według ciała