Via Appia - Forum

Pełna wersja: Lizol
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wskrzeszający się Jasiu o byłej żonie
mawiał - nieboszczka.
Nie pytałem. Preferowana linia obrony raczej
nie obejmowała przedśmiertnych konfiguracji.

Dołożył się do pewności niedostatku życia,
z braku trwałych wiązań wodą,
z opłacanych rachunków lub z powodu
połowicznego rozpadu odwiedzionych nóg.

U wszystkich, nie tylko tej jednej,
która odbija się najdłuższą falą podpowierzchniową,
już bez zawłóczonego we włosach zapachu chemii.

Jakby można było przegłodzone śmiesznostki
przekwalifikować na nierównoczesność.
A może można, ludzie uwielbiają różnego rodzaju przeklasyfikowania?. Tytułowy lizol to ten, którym "pachniały", a co poniektóre czynią to nadal, szpitale, szkoły i klatki schodowe?