Via Appia - Forum

Pełna wersja: Dobrostan
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dziwne cienie
rozsiały się we mnie.
Wiem, dokąd prowadzą
ich niewyraźne kroki.

Uśpiona woda nie wprawi w ruch
młyńskiego koła; spokojnie
przelewa wspomnienia.
Chcę wraz z rzeką wpłynąć
do Wielkiej Delty. Czekam,

aż łuk niespodziewanie
wypuści strzałę. Na razie
znajduję oparcie w lirycznym
zapisie między błyskami
dałbym
rozsiały się we mnie /udział własny w lirycznej kolizji/

No i po łuk jest za duża spacja - musi łuk angielski
Skorzystałam z Twojej propozycji - ciekawsza forma. Dzięki.
"a jednak potrafię być szczęśliwa"?
"aż łuk"?
Toya - dzięki za podpowiedzi
A ja mam wątpliwości co do pierwszego wersu, chyba lepiej byłoby same potwory a może dziwadła.
Marcinie - przemyślę. Pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się wymowa tego wiersza, takie dojrzałe pogodzenie się z losem, całym dobrodziejstwem i przekleństwem inwentarza. Taka filozoficzna doktryna pn. "Jakoś to będzie", umiarkowany optymizm.
Subtelny, bardzo Twój, a jednak nie hermetyczny. Odnalazłam w nim kawałek siebie.
Dla mnie za płytko , za oczywiście, za mało liryki tej na kartce papieru z ostatniej udanej strofy Pozdrawiam serdecznie
Jakoś mi ta pierwsza strofa nie leży, odstaje od całości.