Via Appia - Forum

Pełna wersja: Nasza złota polska jesień
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witaj,

Pięknie napisane. Nie doszukałam się żadnych błędów. Tekst smutny, melancholijny i taki w sam raz na długie, zimowe wieczory. Czytało się płynnie i szybko. Chociaż dość wcześnie domyśliłam się, że jego towarzyszka jest duchem, niepotrzebny był tu wielki element zaskoczenia, żeby tekst robił naprawdę dobre wrażenie. Masz talent!
Jedyne co mi zgrzytnęło to ten moment:
Zdaniem pana Piżmo, pan Swarzędzki - powtórzenie: pana/pan

Może warto byłoby dodać jedno z imion? Od razu wyglądałoby inaczej Smile

Dużo weny życzę, pozdrawiam,
Lilith
Dzięki, Lil, miło czytać słowa uznania Smile Hmm, nad sugestią się zastanowię w wolnej chwili, może faktycznie będzie lepiej.
Zapraszam do ponownej lektury.
przedstawienie dość powszechnego typu schizofrenii człowieka po śmierci ukochanej przez niego osoby
graficznie można byłoby doakapitować i jakoś to uładzić
trochę dialogi koślawe miejscami
całość przyzwoita, w porządku, żadnej rewelacji
Dzięki za komentarz, Liw.

Wizualnie to tak wygląda, bo wstawiałem to zanim można było akapity robić na Inku...
Root, sam w sobie jestes marka.

kapitalne opowiadanie, mistyczne, nostalgiczne, smutne i jesienne. po prostu swietne!
Kiedy przeczytałam "alabastrowe" - trochę węszyłam.
Dobrze się czyta.
Po refleksji -
według mnie należałoby się skupić na narracji i wybrać jedną z dwóch opcji:
albo wyraziste przewrotki w narracji, ukazujące podwójność osobowości bohatera (wędrówki ja w dwie przestrzenie)
albo wyrazista - skonfliktowana z pragmatyczną stroną osobowości bohatera kreacja kobiety.
Dzięki za lekturę i komentarze Smile

Poprawiał nie będę, bo to starszy tekst - niech sobie już zostanie...
Stron: 1 2