kiedy mnie ponosi
galopuję co myśl przyniesie
przeskakując stacjonaty
nawet zbyt wysokich wersów
czasem tylko potykam się o pijane oksery
krzywo ułożonych
słów
Podoba mi się magiczna wyobraźnia autorki i zazdroszczę kiedy 'wypuszcza na wiatr konia'
Ja jako mecenas sztuki mięsa miewałem okresy, że uprawiałem, zawsze z jedną kobyłą, około dziesięciu hektarów /w tym dzierżawa/ i obowiązkową woltowyżerkę.
Jednakowoż z racji wieku nie widzę przeszkód.
Spodobała mi się miniaturka. Ładnie poprowadzona myśl i nawet nie ma do czego się przyczepić. Nie zauważyłem zbyt wysokich czy krzywych wersów. Przeskoczyłaś.