jak myślisz - czy w erze czarnych dziur
kosmos nadal będzie krupierem
beznamiętnie tasującym rzeczywistość
a kwantowa fluktuacja uraczy nas oddzielnymi
porcjami własnego ego
nieistotne
kiedy pod dwudziestoczterokaratowym słońcem
chcesz bym uwierzyła
zbyt błyszczy
znam cię i tak z trzydziestu dwóch odcieni bieli
wybierzesz ten od którego
zimno mi
kiedy złotem i bielą
znikasz mnie
ja nisko pochylona
podniosę zdeptany wrzos
tylko czy zdołam ocalić
mieszkającego tam
elfa
Świetna metafora obrączki - dwudziestoczterokaratowe słońce i cała reszta pełna wątpliwości. Wrzos z magicznym elfem dopełnił zauroczenia wierszem. Pozdrawiam.
znikasz mnie - przemyśl ten wers
Julio,
bardzo dziękuję, że zechciałaś nie tylko przeczytać, ale i skomentować ten tekst.
"Znikasz mnie" -
powinnam przemyśleć, jako że już po raz kolejny odbieram sugestię zmiany tego wyrażenia.
A ja mam do niego ciepły, osobisty stosunek. To jest tak; kiedy patrzy się w słońce, człowiek staje się chwilowo oślepiony - znika (na szczęście na chwilę) jego możliwość postrzegania. On, czyli ten do którego słowa kieruje peelka, właśnie w taki sposób ją "znika", niezależnie od jej woli. I ona dobrze zdaje sobie z tego sprawę.
Może uratuje ją unik przez pochylenie.
Może nieoślepiona spostrzeże inne możliwości?
Nie wiem, czy jasno wytłumaczyłam, ale dla mnie to ważne.
Natomiast postanowiłam zmienić nadużywaną "czasoprzestrzeń", bo odniosłam wrażenie, że ten banał psuje (wg mnie) spójny przekaż.
Serdeczności
n
Nie wszystko złoto, co się błyszczy...
Do frazy "znikasz mnie" ja także mam osobisty, ciepły stosunek, Nebbio. Bardzo dobrze oddaje ona całe przesłanie wiersza.
Trochę jak "Windą do nieba". Przepraszam za skojarzenie.
Przygnebiajacy, pełen jednak życiowej prawdy wiersz.
Przyznaję, że patrzyłam na to wyrażenie w oderwaniu, bez kontekstu. Teraz podchodzę zupełnie inaczej. Rozumiem i przestaję marudzić.
Ktoś kiedyś powiedział ze nie istnieje poezja science fiction ... A tu prosze zaskoczenie i chocby z tego powodu 5 gwiazdek Proszę o wiecej
(13-02-2019, 14:28)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Ktoś kiedyś powiedział ze nie istnieje poezja science fiction ... A tu prosze zaskoczenie i chocby z tego powodu 5 gwiazdek Proszę o wiecej
BJKlajzo, ooo, ale niespodzianka, bardzo dziękuję za "ugwiazdkowienie" To miłe, podobnie jak słowa, że mój wiersz zaliczyłeś do - podobno nieistniejącej - poezji science fiction. Poczułam się, jak odkrywca, czy wynalazca. A gdzieś w czeluściach laptopa powinny znaleźć się tego - lub podobnego - typu teksty. Jak je wydobędę, z przyjemnością Tobie zadedykuję.
Mirando, to bardzo dobre skojarzenie, chociaż mnie, niestety, nie przyszło do głowy. Dobrze, że wróciłaś, bo brakowało tu Ciebie.
Julio, nie mam nic przeciw Twojemu marudzeniu, wprost przeciwnie cieszą wszystkie uwagi, świadczące o tym, że to co piszę, nie przechodzi tak całkiem bez echa.
Serdecznie
n
ps. właśnie zauważyłam, że moja "ranga" urosła -
literat - to brzmi dumnie i zobowiązuje
Poezja kosmiczna i elfy. Coś nowego
Balansuje na horyzoncie zdarzeń i tam się utrwali na bezczas.
Tez mnie zastanowiło "znikasz mnie".
Kosmicznie - magiczny wiersz. Zdecydowanie wart 5 gwiazdek.
(17-02-2019, 22:32)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]Kosmicznie - magiczny wiersz.
Marcinie, bardzo dziękuję