Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wiersz gończy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Theodor Adorno powiedział, że po Oświęcimiu poezja jest niemożliwa.
Mnie to nie dotyczy.
Już pierwszego dnia wyleciałbym przez komin,
a żyję już ponad osiem lat, bezproduktywny inwalida.

A humaniści ratują dym po spalonych ciałach,
nadstawiając lepszy, poprawiony profil.
A ja nie jestem jak każde zdanie. Te ułożone
obok ubrania, w kostkę na noc.

Mogę obciążyć tylko samego siebie,
choćby za niespełnioną obietnicę,
pokazania żonie Wzgórza Róż w Budapeszcie.

Wykluwające się wnuki, nieświadome ciekawości życia, przysiadają na mnie.
Mam to szczęście, że bliskich nie muszę, a niespowinowaconych nie przepraszam
za to, że drapak w bezlistnych brzozach, nie wymiótł mnie z wczorajszym śniegiem.
Theodor Adorno - „pisanie poezji po Auschwitz jest barbarzyństwem” 
Bardzo dobry wiersz, przemyślany do ostatniego wersu.
Twój kolejny bardzo dobry wiersz, taki do wielokrotnego odczuwania. Czasem zastanawiam się, czy zostawić ślad pod wierszem, na ile to ważne dla autora i jak napisać, żeby słowa nie zabrzmiały pusto, nie stały się truizmem. Dlatego często czytam i odczuwam, nie zostawiając śladu.