Via Appia - Forum

Pełna wersja: Staruszek i chłopiec
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Było to w końcu grudniu  
 
kiedy do dużego miasta 
ku uciesze gawiedzi  
wjechał wóz drabiniasty 
 
a na nim skrępowany sznurami 
staruszek w zgrzebnym worku  
zamiast ubrania 
 
na środku rynku ustawiono podest 
z kalendarzy  
zamiast z desek i bali 
a na owym podeście  
zaś pieniek z dat ociosany 
i koło historii 
 
bose stopy wlokąc po śniegu 
dziadunio chromy 
wchodził na podwyższenie 
 
a tam na niego czekał 
Czas 
jako w czerwonym kapturze kat 
 
mieszkańcy starca ze śmiechem żegnali 
palcami wytykając obmawiali sąsiedzi 
kiedy kat łamał starca  
kołem minionych lat 
a potem jak toporem 
wskazówką zegara  
ostatni dzień mu ścinał 
 
ktoś jeszcze go oczerniał 
ktoś inny narzekał 
wypluwając z siebie wulgarne słowo 
 
wraz z ostatnimi godzinami 
tłum krzyczał z zachwytu jak w euforii 
gdy starowina wydał z siebie ostatnie tchnienie 
i z jego ciała zniknęły wszystkie rany 
wody nieopodal  
przy brzegu rzeki losu odtajały 
 
to było w grudniu  kiedy 
odjechał pusty wóz drabiniasty 
i tłum się rozszedł na cztery strony 
pojaśniały od światła wszystkie domy 
 
uradował się wówczas cały świat 
serca wybuchły niczym lawa wulkanu 
 
a na rynku został  
tylko jeden chłopiec mały 
oczy miał błękitne jak lazur oceanu 
 
przepasany wstęgą 
niczym Legią Honorową 
a na wstędze widniał napis 
 
ROK 2019




Wszystkim piszącym ,którzy pisali,piszą i będą pisać także i tutaj oraz Adminom i Moderatorom
życzę nieustającej weny w Nowym Roku oraz spełnienia poetyckich marzeń

Maciej
Nieco surrealistycznie, może absurdalnie w klimacie. O wspomnianych "potknięciach" milczę.
Maćku, to materiał na dłuższy formalnie temat. Może byś więc spróbował kiedyś prozy, choćby tzw. poetyckiej? Nie zaniedbując oczywiście dotychczasowej twórczości.
Pisz panie Kocie cóż to za potknięcia ?
człowiek uczy się na błędach
nieprawdaż ?
Prawdaż. Podobne do tych z "Bożego narodzenia". Ale co z tego że napiszę, skoro wydaje się że raczej nie przyjmujesz czyjegoś pkt. widzenia?