Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zimą
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Śnieg zasypał wszystko.
Zasypał niebo.
Nieskończonymi lawinami odgrodził subtelnie świat umarłych od świata wiecznych namiętności.
Usiadłam pod białą kopułą nieskończonych myśli i życzeń. Tak, to one!
To one zasypują nam świat.
Wracają piękne i zimne.
Łzy przemienione w gwiazdy.
Tak ciepłe i miękkie zza okna.
Nieskończone?
Niespełnione.
Tysiąc marzeń, jak tysiąc żurawi.


A moje życzenie się zmieniło. Kiedyś doleci do nieba.

(trochę nie na czasie Wink)
Śnieg zasypał wszystko.
Zasypał niebo.
Nieskończonymi lawinami odgrodził subtelnie świat umarłych od świata wiecznych namiętności. - ten wers zdecydowanie za długi, psuje ogólny odbiór.
Usiadłam pod białą kopułą nieskończonych myśli i życzeń. Tak, to one! - ten tez. "Tak, to one!" zupełnie niepotrzebne moim zdaniem. Sztucznie wydłuża cały wers.
To one zasypują nam świat. - "nam" niepotrzebne
Wracają piękne i zimne.
Łzy przemienione w gwiazdy.
Tak ciepłe i miękkie zza okna.
Nieskończone?
Niespełnione.
Tysiąc marzeń, jak tysiąc żurawi.


A moje życzenie się zmieniło. Kiedyś doleci do nieba. - i ten wers totalnie psuje odbiór. Wg mnie niepotrzebny. Pointa "Tysiąc marzeń, jak tysiąc żurawi." jest o niebo lepsza.

Ogólnie może być z tego ciekawy kawałek, ale w takiej formie jest co najwyżej średni.
Pozdrawiam
-rr-