czas zawiązać języki na supły
ręce i nogi
tak żeby czucie ograniczyło się do mrowienia
żadnych sensacji
monotonny przemarsz robotnic
ślepe okna
i telewizor który nie potrafi już śnieżyć
zamiast szumu czarna dziura w którą łatwo wpaść
zwłaszcza gdy patrzeć pod włos
w prześwity
pełne żółtego piasku sugerują światło
lecz to tylko złudzenie
zaplątanie w czas
który właśnie się zatrzymał
Świetny tytuł, podobnie jak wiersz na wskroś pesymistyczny i pozbawiony nadziei.
Dla mnie prawdziwy majstersztyk. Marne to pocieszenie, że peel ma się jeszcze gorzej od czytającego ( a właśnie mam wielkiego doła).
Pozdrawiam z nadzieją na lepsze
Marcinie, Julio - pięknie dziękuję.
Bardzo oszczędny, gęsty od metafor, w klimacie pory roku... Szaro, buro i ponuro... Wieje...
Daję 5/5.
Dobry, prosty, klimatyczny wiersz. Zostawiam po sobie piąteczkę.
Cytat:czas zawiązać języki na supły
ręce i nogi
tak żeby czucie ograniczyło się do mrowienia
żadnych sensacji
(09-12-2018, 20:34)Toya napisał(a): [ -> ]"ślepe okna
i telewizor który nie potrafi już śnieżyć"
i telewizory które nie potrafią już śnieżyc
W moim odczuciu tak byłoby ładniej.
Czytałem kilka Twoich wierszy i masz spory talent, niektóre wersy były jak dla mnie wyśmienite, ale w innych z kolei coś mi zgrzytało. Jakby nie było, gratuluję twórczości, twoje metafory bardzo przypadły mi do gustu.
Dziękuję, Maćku. Staram się. Ale nie zawsze wychodzi. Czasem trudno wyrazić swoje myśli. Jeszcze trudniej trafić do czytelnika.
Właśnie te trudności u Ciebie, w moim odczuciu, to tylko kwestia czasu. Jak wejdziesz w ten, nazwijmy to - poetycki trans, wychodzą Ci rzeczy obiektywnie wyśmienite. Kłopot zawsze tkwi w momentach, kiedy próbuje się coś zrobić zimno, jakby na siłę. Nie wiem, czy dobrze wyrażam, co mam na myśli, ale jestem pewien, że jeśli ciągle będziesz się trzymała pisania, równość przyjdzie z czasem i będziesz wymiatać.
Pozdrawiam