Via Appia - Forum

Pełna wersja: aha
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
zażółcenia na nogawkach sugerują marsz przez pustynię
albo wczesną jesień
złotą jak twoje włosy gdy słońce próbuje zdusić wewnętrzny mrok
okalając głowę szeleszczącą aureolą

leżymy
a każde gdzie indziej
bo takie wielkie nam dano pole do popisu
tyle szczytów z których można spaść
malowniczo rozbryzgując się dno
odnalezione na bezdrożach ludzkiego umysłu

można by się spodziewać wszystkiego
dlatego rozczarowuje rutyna
wyuczona na pamięć liczba kroków od zlewu do lodówki
i chroniczny lęk przed gryzoniami

a tutaj parter i o gości nietrudno
zwłaszcza że nikt nie domyka drzwi wyjściowo-wejściowych
więc ciągnie
tak od września bądź października

zakapturzony tłum we wszystkich kierunkach
rozprasza deszcz i wiatr
roznosi piasek z przyblokowych piaskownic
maleńkich Sahar czy Gobi
z półpustymi już puszkami w miejsce oaz
i brakuje tylko węży ukrytych w kieszeniach
na czas nieokreślony żadnym paragrafem
Mnie się ten wiersz bardzo podoba, być może to słowotok, ale takie słowotoki lubię...
(03-12-2018, 21:59)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]Mnie się ten wiersz bardzo podoba, być może to słowotok, ale takie słowotoki lubię...

Dziękuję.
Dla mnie to gorzka ironia, podana po mistrzowsku. Nie wiem dlaczego mam skojarzenia z bezdomnością, która nigdy nie jest jednoznaczna - ma wiele twarzy. Kłaniam się wierszowi i autorowi Heart
Dziękuję, Julio.