26-11-2018, 18:15
Pamięć szczęścia krzyczeć zaczęła jesienią,
niezapisane pierwsze strony chwil,
druga kawa, papieros, z kraterów przeraźliwy gwizd -
ssssacrebleu! - z komisu wykup proszę mnie,
za napar z bzu i ratatuj.
Bo twarz miasta nabiera nowego znaczenia:
wszyscy święci złotą nicią cerują szaty po menelach,
listonosze pijani dzwonią o szyby zębami,
kominy się palą, kominiarze dymią, guziki rozdają garściami,
a na ulicy koncert na wiolonczelę i parasol,
w tango pójdziemy w kaloszach - ale z jaką klasą!
Gdy dni zasuwają na swych krótkich nóżkach,
rozmieńmy urokliwość chwil na pańską skórkę.
Kaloryfer odkręć, rozbierz mnie, wywróć na drugą stronę. Szybciej, mocniej.
Adrenalina i endorfiny w każdą szczelinę. Na kaszel i dobrą wróżbę...
niezapisane pierwsze strony chwil,
druga kawa, papieros, z kraterów przeraźliwy gwizd -
ssssacrebleu! - z komisu wykup proszę mnie,
za napar z bzu i ratatuj.
Bo twarz miasta nabiera nowego znaczenia:
wszyscy święci złotą nicią cerują szaty po menelach,
listonosze pijani dzwonią o szyby zębami,
kominy się palą, kominiarze dymią, guziki rozdają garściami,
a na ulicy koncert na wiolonczelę i parasol,
w tango pójdziemy w kaloszach - ale z jaką klasą!
Gdy dni zasuwają na swych krótkich nóżkach,
rozmieńmy urokliwość chwil na pańską skórkę.
Kaloryfer odkręć, rozbierz mnie, wywróć na drugą stronę. Szybciej, mocniej.
Adrenalina i endorfiny w każdą szczelinę. Na kaszel i dobrą wróżbę...