chcieli nas rozgryźć
ale od czego jest pestka
stawiła opór
zazgrzytało aż poleciały iskry
tak spłonął stos
czarownicy nie doprowadzono na czas
przyszła za to zima
i zamarzło nawet światło ślizgające się po wodzie
słońce
później księżyc
przechylił się pod ciężarem spojrzeń
rzucanych z przeludnionej części planety
czarownica śpi
pod kołdrą ze śniegu
w zeszłorocznych liściach na wznak
nad głową Wielki Wóz
gotuje się do drogi
już czas
coś się wieszczy rośnie pod koszulą
serce
owinięte szmatą
Jako diabeł co się zowie pasjami lubię czarownice, a tak poważnie dobry wiersz, ze szczególnym uwzględnieniem puenty.
(19-10-2018, 18:34)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]Jako diabeł co się zowie pasjami lubię czarownice, a tak poważnie dobry wiersz, ze szczególnym uwzględnieniem puenty.
"Gdzieś głęboko pod moimi i twoimi powiekami
tam gdzie czarów jest miasteczko spotkasz mnie!
jestem diabłem co się zowie i z wiedźmami
jestem w zmowie nieźle bawię się"
Czarownica też
Zacznę od tego, że szalenie podoba mi się tytuł wiersza (zapowiadający) Pięknie i lirycznie opisujesz autorko stany duchowe. Z czarownicy peelka zmienia się w czarodziejkę. Niepotrzebnie serce okrywa szmatą, bo nawet przez nią serce poety jaśnieje blaskiem. Przepraszam za patos - wkradł się niepostrzeżenie.
(20-10-2018, 18:45)Julia napisał(a): [ -> ]Zacznę od tego, że szalenie podoba mi się tytuł wiersza (zapowiadający) Pięknie i lirycznie opisujesz autorko stany duchowe. Z czarownicy peelka zmienia się w czarodziejkę. Niepotrzebnie serce okrywa szmatą, bo nawet przez nią serce poety jaśnieje blaskiem. Przepraszam za patos - wkradł się niepostrzeżenie.
Dziękuję. Tytuł był najtrudniejszy. Jak zawsze, zresztą
wolałbym konspiracyjno-partyzanckie zakonczenie
już czas
coś się wieszczy rośnie pod koszulą
przeoliwione serce
owinięte szmatą
(21-10-2018, 12:28)Grain napisał(a): [ -> ]wolałbym konspiracyjno-partyzanckie zakonczenie
już czas
coś się wieszczy rośnie pod koszulą
przeoliwione serce
owinięte szmatą
Grain -