Via Appia - Forum

Pełna wersja: nie czekajcie na godota
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
pomalowałem się na szaro
nikt mnie nie rozpozna
wtopiony w ścianę
cicho sobie siedzę
nie oddycham
śpię
pewnie, że lepiej na dostawcę pizzy niż kuriera
Taa... Ja właśnie czekam na kuriera Sad
To jest świetna miniatura o jakiejś formie marazmu, etapu życia.
Dodaję od siebie trochę aranżacji i dynamiki
ale to tylko taka delbeta pod siebie samego.

prawie podchodzę
pod kanarkowy kolor
nikt mnie nie rozpoznaje
w położonej gładzi ściany
Letarg?  Mimikra?

Ciekawe, wieloznaczne mini - podoba mi się, że można czytać wielorako,
np. Peel się obawia, albo sam stanowi zagrożenie.

Pozdrawiam
m

Jeszcze jedno, wśród bohaterów sztuki Samuela Becketta "Czekając na Godota" jest też Lucky - obrazujący naszą duchowość.
Trochę go w tej miniaturce odnalazłam.
Taki promyczek w "szarości" Smile
Chciałabym jeszcze zwrócić Państwa uwagę na frazę "zrobić na szaro", co zwiększy liczbę możliwych interpretacji.
Serdecznie dziękuję za życzliwą opinię Smile
zrobiony na szaro
prawie podchodzę
pod kanarkowy kolor
nikt mnie nie rozpoznaje
w położonej gładzi
ruchomych ścian
z nie moich słów i gestów

będzie pani zadowlona - rzekł budowlamiec
Kurczę bladę. A ja myślałam, że Ty tak żartobliwie, Grain.
Noż, nie byłabym rasowym autorem, gdybym nie poczuła dumy po takich słowach.
Serdeczne dzięki.
A Bekhenda nie pamiętam.

Ale mam łokieć tenisty.
Każdy z Was ma słuszną rację. Na co interpretacje? Wyskoczył ze mnie ten sześciowers, niczym wcześniak, niechciany choć oczekiwany...
A tak całkiem serio - dziękuję. Jakoś, mimo że skromny, poczułam do niego wielką estymę Smile
Skumbrie w tomacie... pstrąg na szaro (bo niby czemu karp)...
Kula w płot, Sztelak. Tym razem całkiem na poważnie, taki miałam przebłysk szarości.