Via Appia - Forum

Pełna wersja: Wróć Książę
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W przeszłości byłam małym chłopcem. Takim blondasem, coś jak Mały Książę, ale nie do końca. Żadne tam pelerynki w gwiazdki, co najwyżej czerwone rajtuzki. Delikatne loczki, niebieskie oczka.

Byłam chłopczykiem, nawet nie chłopcem. Wrażliwym, z kredką w dłoni. Dziś kredkę dzierżę, ale już nie pachnącą Bambino, ale super atomową Revlona. Nie jest cudowna i wiele jej do czarodziejskiego ołowka brakuje, ale dzięki niej jakoś wyglądam.
Oczy muszą być wyraziste.
Mały powiedziałby, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, ale dzisiejsi męźczyźni są wybredni. Gdybym nie wyrosła z blondynka na zielonowłosą kobietę, z pewnością inaczej zapatrywałabym się na tę kwestię.

Ale niestety dokonała się we mnie permutowana mejoza i z uroczej istotki powstał potwór. Zawistny i wrogi, egoistyczny i zachłanny. Stąd teoria o krążących we mnie genach męskich.

Byłam chłopcem, bo dziewczynka nie byłaby w stanie znieść tego, z czym ja miałam do czynienia. Tylko chłopiec mógł opiekować się i wspierać matkę w rozpaczliwych minutach-sekundach-ciągach. Tylko chłopiec miał na tyle siły by całym swym jestestwem buntować się przeciw temu, z czym miał do czynienia. Dziewczynka byłaby zbyt zajęta dziurą w rajtuzach czy też odżałowywaniem niespełnionych obietnic.

Mały Książę wróć...
Potrzebuję być Tobą znowu...
Kobieta nie daje sobie rady.

26.09.2006
Bez polskich znakow, wybacz - nie mam polskiego layoutu na tym komputerze...

Warsztatowo - bez zarzutu. Plynne stylistycznie, frunie sie przez tekst bez zadnych przystankow - to sie chwali.

Merytorycznie slabiutko, moim zdaniem. Poczatek najbardziej wciagajacy, zaciekawia i sprawia, ze chce sie dowiedziec, co bedzie dalej, niestety koncowka bardzo rozczarowuje. W takich miniaturkach pointa jest najwazniejsza, musi kopac, powalac na ziemie, zeby choc na chwile zapamietac tekst. Inaczej traktuje sie go jak kamien, o ktory sie potyka i zapomina...

Pozdrawiam.
-rr-
Ja dodam jeszcze, że dobrze by było, gdyby pointa dawała jakąś wskazówkę, jak należy rozumieć tekst. Jest napisany bardzo dobrze, czyta się gładko i przyjemnie, ale niestety nie rozumiem go Tongue

Pozdrawiam
Dis
Dziękuję za uwagi - postaram się popracować nad pointą. Chciałam wyjaśnić, że tekst ten napisałam 4 lata temu i raczej nie brałam pod uwagę czytelnika - był to pewnego rodzaju wpis do pamiętnika/bloga.
Sedno dotyczy przeżyć z dzieciństwa. Bohaterka doświadczyła ciężkich chwil - słowo "ciągi" mogą być wskazówką, choć faktycznie nieczytelną. Chodzi o alkoholizm rodzica. Doświadczenia jej były na tyle przejmujące, że zaprzecza iż mogłaby sobie z nimi poradzić. Zaskakująco była jednak silniejsza niż mężczyzna.