Prawo serii. Ślepy traf czy ukryty wzorzec?
Subiektywnie powiązane zbiegi okoliczności
w cudownie ustalonej harmonii mechanizmu
nieustannych przetasowań. Nieprzypadkowo?
Przypadkowy łańcuch koincydencji, przypadek
teraźniejszości w matrycy chronologicznych
okresów bycia? Jeśli to jakaś niebotyczna symulacja?
Fakt utrzymywany w ciągłej tajemnicy … wiary?
Pomiędzy spacjami wskazówki naginają wymiary.
My biologiczne bity w programie, który czasem szwankuje.
Jeśli gra to fałszywymi - spryciula. Nie bardzo podoba mi się nadmiar przypadków pomiędzy pierwszą a drugą zwrotką. I oczywiście znaki zapytania. A i jeszcze rym wiary wymiary. Chociaż traktuję wiersz jako przymrużenie oka do czytelnika mimo niby poważnej tematyki.
Te przypadki celowe Marcinie . Pierwotnie tytuł miał brzmieć "Nieprzypadkowo , przypadkowy, przypadek" Ale wtedy popełniłbym plagiat tytułu wiec jakoś musiałem to wkomponować .
Bo to są pytania i rym . Nieprzypadkowe
Ale rację masz co do "perskiego oka"
Poważne rozważania egzystencjalne w krzywym zwierciadle. Wszystko to sprawka przypadku
Bardzo zgrabniutki wiersz!
To ja pomarudzę...
Czytając, czułam się jak na jakimś nudnym, naukowym wykładzie.
Za mało w tym poezji, Błażeju. Przynajmniej dla mnie.