Via Appia - Forum

Pełna wersja: realizm nastawny
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
przewidujący i leniwy Borges nie poszedł w dłużyzny
pisząc Powszechną historię nikczemności
i tym razem myślowy skok okazał się mniejszy
niż u francuza albo szweda poręcznego

przy instalacji kropelkowego
nawadniania jakichś tryfidów
z ludzkiej matki po krachu
cebulek tulipanów
Bardzo dobre nawiązanie do postapokalisy - niby czujemy się bezpieczni, a jednak mimo myślowego skoku nadal jesteśmy bezsilni wobec potęgi żywiołów. Nie dość, że czyhają dookoła, to jeszcze z Kosmosu. Biada nam...
I lepiej nie myśleć, co stanie się z tymi, co przeżyją.
Realizm jak klucz i ponawianie histori, zresztą nie tylko niikczemności. Dążym ku samozagładzie, ale może nam się nie  udać, przyroda będzie pierwsza.
Pierwsza strofa jest świetna!
Jeżeli miałabym maleńkie ale, to zmieniłabym czas przeszły na teraźniejszy. Czyżby „powszechna historia nikczemności' wyzbyła się swojej ponawialności? I Ty, i ja, i inni wiemy, że... niestety, nie. Nie znam się zbyt dobrze na narzędziach, ale metafora z francuskim kluczem (czy szwedzki jest jakąś jego odmianą?) dodała Twoim słowom jeszcze szerszego i głębszego znaczenia. Pogłębia oraz uzupełnia je „sprawa holenderskich tulipanów”; szybkich fortun i jeszcze szybszego bankructwa – ot, taki na kwiatkach budowany byt, a jak nastanie „dzień tryfidów” i wzrok zostanie odebrany, to po cóż te kwiaty?

Brawo Grain! Czy już Ci mówiłam, że bardzo lubię Twoje wierszowanie, chociaż – ponownie niestety - nie zawsze nadążam za Twoją nieokiełznaną wyobraźnią.

Pozdrawiam z estymą
nebbia 
Dzięki nebbio muszę to zmienieć.
Mam na to całą noc pod gorącym niebem.